Drugie podejście do zaległego spotkania drugiej kolejki eWinner 1. Ligi również się nie powiodło, ale tym razem o podejściu trzecim nie będzie mowy. Z uwagi na fakt, że gospodarz zawodów - Cellfast Wilki Krosno nie zdołał przygotować toru spełniającego wymogi regulaminowe i będącego bezpiecznym do jazdy, podjęto decyzję o przyznaniu walkowera dla zespołu przyjezdnego, czyli Stelmet Falubazu Zielona Góra.
Niedzielny mecz pierwotnie miał rozpocząć się o 19:15, ale jeszcze przed tą godziną podjęto decyzję o przesunięciu go o 60 minut. Ubijanie toru przez ciężkie pojazdy trwało na długo przed, starano się przygotować nawierzchnię do jazdy, ale sędzia Jerzy Najwer w porozumieniu z jury zawodów nie czekali dłużej i postanowili "odgwizdać" wynik 40:0 na korzyść Falubazu.
- Kierownik zawodów mówi, że tor jest gotowy do jazdy. Takie samo zdanie wyraził kierownik gospodarzy, z kolei kierownik gości ma taką opinię, że ten tor do jazdy się nie nadaje. Podobną opinię co do niego wyrazili: komisarz toru, przewodniczący jury i sędzia zawodów - poinformował bliżej godz. 20:15 reporter Piotr Bugajny z Canal+ Sport 5.
Trener Wilków, Ireneusz Kwieciński przekazywał przed kamerami, że liczy na obchód toru i jego próbę, bo też oceniał stan nawierzchni na lepszy od tej, która w piątek była podczas starcia z Abramczyk Polonią Bydgoszcz. Zawody sprzed dwóch dni odbyły się, choć z problemami. Niedzielne nie doszły za to w ogóle do skutku.
- To bardzo źle dla polskiego żużla, dla krośnieńskiego żużla. Przykro, że w ten sposób została podjęta takowa decyzja. Jak widzimy, na torze nie ma kałuż, nie pada deszcz, mamy dobre warunki, mamy oświetlenie, mamy kilka tysięcy osób na stadionie. Krosno żyje żużlem, zakochało się w żużlu. Tytaniczną pracę wykonaliśmy od piątkowego meczu, kiedy rzeczywiście były problemy z torem. To jest zaszłość sprzed wielu lat, z czarnej nawierzchni. Prosiliśmy o próbę toru - powiedział na gorąco zawiedziony prezes krośnieńskiego klubu, Grzegorz Leśniak.
- Sędzia powiedział: nie, nie jedziemy. Komisarz powiedział: nie, nie jedziemy. Przewodniczący jury chciał - z tego co wiem - próbę toru, a na to nie zgodziła się strona zielonogórska, która miała do tego prawo. Gospodarze oczywiście, że chcieli jechać, bo są u siebie - powiedział z kolei w rozmowie telewizyjnej z Bugajnym komentator Maciej Noskowicz.
- Tor od przyjazdu komisarza, od godziny 11:00 do chwili obecnej, jest nieregulaminowy. Na pierwszym i drugim łuku środkowa część toru jest nieregulaminowa. Widzieliśmy, jak to w piątek wyglądało. Tor powinien być jednakowy na całej długości i szerokości toru, a w tej chwili nie spełnia on tych wymogów. Gospodarzom nie udało się tego zrobić. Daliśmy im godzinę, ale nie udało się im - powiedział z kolei przewodniczący jury, Zbigniew Kuśnierski.
Zaległy mecz 2. rundy eWinner 1. Ligi:
Cellfast Wilki Krosno - Stelmet Falubaz Zielona Góra 0:40
CZYTAJ WIĘCEJ:
Wygrał Grand Prix dzięki temu, że jeździ w 1. Lidze?
Cztery finały i zawsze na podium. Lindgren w Warszawie "był" jak Powerade
ZOBACZ WIDEO Woźniak mechanikiem Zmarzlika. "Zawsze to cenne doświadczenie"