Pomimo świetnego wejścia w sezon, kibice ZOOleszcz GKM Grudziądz już ponad miesiąc czekają na kolejne ligowe zwycięstwo swojej drużyny. Nic jednak nie wskazuje na to, aby miało ono się przytrafić akurat w Częstochowie. Mający swoje problemy zielona-energia.com Włókniarz Częstochowa, przy kontuzji lidera grudziądzkiego zespołu, wyrósł bowiem na murowanego faworyta spotkania, rozgrywanego w ramach 6. kolejki PGE Ekstraligi.
Powtarzalność na własnym torze
Inauguracyjna porażka Włókniarza przed własną publicznością sprawiła, iż powróciły dobrze znane w Częstochowie z poprzednich lat demony własnego toru. Dużo czasu włożonego w kwestie przygotowania i dopasowania się do owalu nie poszły jednak na marne. Już w 4. bowiem kolejce kibice pod Jasną Górą mogli cieszyć się efektownym zwycięstwem nad obecnym mistrzem Polski - Betard Spartą Wrocław.
W piątek dodatkową motywacją dla „biało-zielonych” będzie chęć zamazania porażki w Gorzowie Wielkopolskim. Jeżeli pogoda nie splata figla, tor przy Olsztyńskiej powinien znów cieszyć fanów wieloma mijankami. Mało wskazuje jednak na to, abyśmy do końca emocjonowali się wynikiem meczu. Osłabiony GKM Grudziądz jeżeli nie napotka na problemy gospodarzy związane z dopasowaniem się do toru, prawdopodobnie już po raz czwarty w tym roku będzie zmuszony do przełknięcia goryczy porażki.
ZOBACZ WIDEO Bartosz Smektała o swoich występach: "Szału nie ma"
Idealny mecz na odbudowanie zaufania częstochowskich kibiców dla Jonasa Jeppesena
Z całą pewnością Jonas Jeppesen nie tak wyobrażał sobie początek sezonu. Duńczyk w pięciu poprzednich spotkaniach zdobył łącznie zaledwie trzynaście punktów z pięcioma bonusami. Tak słaba forma zawodnika powoli wywołuje złość wśród kibiców w Częstochowie.
Światełkiem w tunelu w kwestii poprawy jego dyspozycji jest natomiast wtorkowy występ w Ekstralidze U-24, gdzie poza taśmą w pierwszym biegu był bezbłędny, zdobywając 15 punktów. Jeżeli pod Jasną Górą liczą na przełamanie, lepszego momentu niż mecz przed własną publicznością z osłabionym GKM-em Grudziądz, prawdopodobnie już nie będzie.
Dobry wynik dla gości niemożliwy bez indywidualnych zwycięstw krajowych seniorów
Przemysław Pawlicki, Krzysztof Kasprzak oraz Norbert Krakowiak nadspodziewanie dobrze weszli w sezon PGE Ekstraligi 2022. To właśnie dzięki ich wysokim zdobyczą punktowym GKM po dwóch kolejkach zajmował w tabeli miejsce przeznaczone dla lidera rozgrywek. Wszyscy Ci trzej zawodnicy widnieli natomiast wówczas w czołówce indywidualnej klasyfikacji ligi pod względem średniej biegopunktowej. Kryzys przyszedł jednak bardzo szybko, bo już w 3. kolejce zawiódł zarówno Pawlicki jak i Krakowiak. Nie lepiej było także w kolejnych dwóch spotkaniach, co od razu przeniosło się na finalny wynik drużyny.
Na swoim przyzwoitym poziomie od początku roku pozostaje jedynie Krzysztof Kasprzak. W obliczu absencji Nickiego Pedersena to właśnie prawdopodobnie na jego barkach spoczywać będzie rola lidera drużyny. Do osiągnięcia dobrego wyniku w Częstochowie, do formy z pierwszej połowy kwietnia powrócić muszą jednak także pozostali dwaj krajowi seniorzy GKM-u. Bez ich solidnego wkładu punktowego walka z Włókniarzem o cokolwiek wydaję się nierealna.
Brak Nickiego Pedersena może spowodować brak emocji w Częstochowie
Nicki Pedersen po upadku w środowym meczu ligi duńskiej doznał poważnych obrażeń, które wykluczają go z uczestnictwa w meczu w Częstochowie. Dla GKM-u Grudziądz jest to potężny cios, ponieważ Duńczyk jest zdecydowanym liderem drużyny. Po pięciu kolejkach w klasyfikacji indywidualnej całej PGE Ekstraligi lepszą od niego średnią potrafili wykręcić jedynie Bartosz Zmarzlik oraz Janusz Kołodziej.
Zastąpienie tak dobrego zawodnika wydaje się zatem niemożliwe. Tym bardziej na niekorzyść klubu z Grudziądza działa fakt, iż już teraz stosował on zastępstwo zawodnika za niedopuszczonego do rozgrywek Wadima Tarasienkę. Brakuje również alternatywy pozwalającej myśleć o przynajmniej stopniowym przykryciu braku Duńczyka. Wiele wskazuje zatem na to, iż kontuzja Pedersena pozbawi GKM szans na podjęcie walki pod Jasną Górą.
Zobacz także:
Żużel. King's Lynn Stars zwycięskie z liderem. Zawodnik Kolejarza ze sposobem na triumfatora Grand Prix w Warszawie
Żużel. Konstelacja gwiazd! Zmarzlik, Drabik, Dudek i Janowski ścigali się w jednym meczu