Tak słaby występ "Kenia" sprawił, że zawodnik z kraju Hamleta wciąż nie może być pewien udziału przyszłorocznej edycji Indywidualnych Mistrzostw Świata. - W swojej pierwszej gonitwie miałem problemy ze sprzętem, a w następnej nie udało się dobrać odpowiednich ustawień, w efekcie czego zostałem wyprzedzony przez dwóch kolegów. W trzecim wyścigu wyprzedziłem Walaska, ale przegrałem z Wattem, przez co kompletnie straciłem motywację do dalszej walki i skupiłem się na tym, żeby dokończyć te zawody bez żadnej kontuzji - powiedział Bjerre.
25-latek w chwili obecnej z 85 punktami na koncie zajmuje 6. miejsce w klasyfikacji przejściowej cyklu zarządzanego przez Ole Olsena i jeśli marzą mu się występy w przyszłorocznej serii, to musi zakończyć on rywalizację w pierwszej ósemce najlepszych żużlowców świata. - To wszystko wygląda nieźle, ale do końca rywalizacji pozostały jeszcze dwa turnieje, więc wciąż muszę być skoncentrowany. W końcu nad 9. Rune Holtą mam zaledwie 8 "oczek" przewagi - dodał "Kenio".
Przypominamy, że w Coventry awans do Grand Prix 2010 wywalczyli Magnus Zetterstroem, Chris Holder oraz Jarosław Hampel.