Do wypadku doszło w dwunastym wyścigu piątkowego spotkania PGE Ekstraligi pomiędzy zielona-energia.com Włókniarzem Częstochowa a ZOOleszcz GKM-em Grudziądz. Na wyjściu z pierwszego łuku Krzysztof Kasprzak i Kacper Woryna znaleźli się na końcu stawki, po czym zaczęli nabierać prędkości na zewnętrznej.
Woryna był wyraźnie szybszy od Kasprzaka i zaczął wyprzedzać zawodnika drużyny gości, który dojechał jednak do bandy i nie zostawił miejsca rywalowi. W efekcie doszło do sczepienia motocykli. Reprezentant gospodarzy natychmiast runął na tor, a po chwili z nawierzchnią w Częstochowie zapoznał się również Kasprzak.
Przez dłuższą chwilę Woryna i Kasprzak nie podnosili się z toru, na który wyjechały dwie karetki. Służby medyczne szybko znalazły się przy zawodnikach, ale na szczęście skończyło się na strachu. Żużlowcy zielona-energia.com Włókniarza i ZOOleszcz GKM-u powrócili do parku maszyn o własnych siłach.
ZOBACZ WIDEO To oni rządzą żużlem z tylnego siedzenia? Faworyzowanie niektórych zawodników i wyścig zbrojeń
Arbiter Piotr Lis z powtórki dwunastego wyścigu wykluczył Worynę, co miejscowa publiczność skwitowała gwizdami.
Zawodnik klubu z Częstochowy po wypadku pofatygował się do boksu Kasprzaka i uciął się sobie z rywalem krótką pogawędkę. Wydaje się, że obaj żużlowcy szybko zapomnieli o sytuacji, bo przybyli sobie "żółwika" w parku maszyn.
Czytaj także:
Trener Wilków: Pierwszy raz widziałem, by ktoś bił młotkiem po torze
Skandal w Rosji. Znak "Z" promuje zawody sportowe