Krzysztof Buczkowski: Nie wyobrażam sobie, co by było gdybyśmy przegrali

WP SportoweFakty / Łukasz Forysiak / Na zdjęciu: Krzysztof Buczkowski
WP SportoweFakty / Łukasz Forysiak / Na zdjęciu: Krzysztof Buczkowski

Stelmet Falubaz Zielona Góra wygrał niedzielny hit eWinner 1. Ligi z Abramczyk Polonią Bydgoszcz 48:42. - Ciężko nam to szło, ale ostatnie wyścigi poszły po naszej myśli i wygraliśmy - mówił po meczu Krzysztof Buczkowski.

- Nie wyobrażam sobie nawet tego, co by było gdybyśmy przegrali.  Zaliczka być może nie jest zbyt duża, ale patrzmy na to pod kątem zwycięstwa. Cieszymy się z tego wygranego pojedynku - powiedział po zakończonym spotkaniu Krzysztof Buczkowski, który na swoim koncie zapisał w sumie 9 punktów i bonus.

Były reprezentant Polski przyznał, że dobrze czuł się na tak przygotowanej nawierzchni, jaka była podczas niedzielnego spotkania.

- Staramy się przygotowywać tor na mecz tak, by był podobny do tego, który jest na treningu. Nie jest to pewnie do końca możliwe, ale tego dnia okazał się być naszym handicapem. Udowodniliśmy, że nasza praca przynosi korzyści. Mamy świadomość, że sezon jest dość długi i wymagający - wyjaśnił.

- Staram się dopasować do każdych warunków i być elastycznym w stosunku do toru. Staramy się na bieżąco reagować i jak widać przynosi to efekty. Cieszę się, że to wszystko działa jak należy - dodał.

Żużlowiec podkreślił, że liga jest pełna niespodzianek i każdy z zespołów może zaskoczyć. - Liga jest bardzo wyrównana i jest kilka mocnych drużyn, które można mianować do tych najlepszych. Widzimy to po wynikach. Rybnik zremisował w Bydgoszczy, po czym przegrał w Gdańsku. Te wyniki nie są tak klarowne jakby się wydawało, potrafią nieźle zaskoczyć - zakończył.

Zobacz także:
Trener Wilków: Pierwszy raz widziałem, by ktoś bił młotkiem po torze
Ten upadek mógł się zakończyć fatalnie dla Kubery! [WIDEO]

ZOBACZ WIDEO To oni rządzą żużlem z tylnego siedzenia? Faworyzowanie niektórych zawodników i wyścig zbrojeń

Źródło artykułu: