Za nami trzy rundy Speedway Grand Prix. Dwóch reprezentantów Polski - Bartosz Zmarzlik i Maciej Janowski może czuć zadowolenie, bowiem gorzowianin w tej chwili jest liderem klasyfikacji generalnej, z kolei wrocławianin traci do niego zaledwie punkt.
Na drugim biegunie są Patryk Dudek i Paweł Przedpełski. Zawodnicy For Nature Solutions Apatora Toruń zamykają w tej chwili stawkę stałych uczestników - Dudek ma na swoim koncie 15 "oczek", zaś Przedpełski 12.
- Dla Pawła to taki rok, w którym on musi się uczyć i zbierać doświadczenie. Jego można wytłumaczyć, ale jeśli mamy być krytyczni, to musi się postarać lepiej pojechać - powiedział w turniejowym studio Grzegorz Walasek.
ZOBACZ WIDEO Bartosz Smektała o swoich występach: "Szału nie ma"
Marcin Kuźbicki w dyskusji z zielonogórzaninem nawiązał do czasów, kiedy on debiutował w mistrzostwach świata. Miało to miejsce 9 czerwca 2001 roku w Cardiff, kiedy pojawił się w roli rezerwowego za Petera Karlssona. Polak dojechał do małego finału i rywalizację ostatecznie zakończył na 8. miejscu. Jeszcze lepiej było dwa miesiące później w Pradze, bo stamtąd wyjechał na szóstej pozycji.
Walasek zagadnięty, że jemu w debiucie wiodło się przyzwoicie, odpowiedział: - To był chyba przypadek (śmiech). Nie jest łatwo, a Piotr (Protasiewicz) może to potwierdzić, że liga jest ligą, ale Grand Prix to inna atmosfera, inaczej człowiek to przeżywa i jak się nie wejdzie w dobre ustawienia, to jest potem bardzo trudno coś zdziałać. Wszyscy jadą już dobrze, nie odpuszczają i nie ma nawet centymetra, aby ktoś tam nie wjechał jeśli się okaże, że to miejsce jest dobre - powiedział.
Wielu fanów speedwaya martwi z kolei postawa wspomnianego Dudka. Wychowanek Falubazu zna smak nie tylko turniejowego podium, ale również medalu w rywalizacji o tytuł najlepszego żużlowca globu. Tymczasem w tym sezonie, choć wydawało się, że utrzymanie jest w jego zasięgu, idzie mu słabo.
- Patryk nie przełamał się i dalej nie ma prędkości, więc trochę ma już kłopot, bo to była trzecia runda. Musi coś zmienić - dodał Walasek.
Pytany, o jakie zmiany chodzi i czy chodzi np. o kwestie związane z tunerami, Walasek wypowiedział się w następujący sposób: - Nie chodzi tutaj o aż tak grubą zmianę, bo np. w lidze Patryk jedzie dobrze, a nie wychodzi mu jazda w Grand Prix. Wydaje mi się, że to kwestia przełożeń. Jeśli ma możliwość, były trzy rundy i silniki, na których startuje nic nie jadą, to dobrą myślą byłoby spróbowanie, czy coś od innego mechanika, nie byłoby lepsze.
Czytaj także:
Żużel był ważną częścią jego rodziny. Karlsson wiąże z Włókniarzem duże nadzieje [WYWIAD]
Zawieszeni Rosjanie pojawili się na torze