Mimo że za nami dopiero 6. kolejek PGE Ekstraligi, to już teraz praktycznie znany jest skład drużyn, które pojadą w fazie play-off. W niej po raz kolejny zabraknie ZOOleszcz GKM-u Grudziądz, który sezon 2022 rozpoczął nadspodziewanie dobrze, jednak z każdym kolejnym meczem było coraz gorzej.
Czarę goryczy przelało ostatnie wyjazdowe spotkanie grudziądzan, które zakończyło się zwycięstwem zielona-energia.com Włókniarza Częstochowa 65:25. Co prawda GKM w tym starciu był osłabiony brakiem Nickiego Pedersena, jednak to nie usprawiedliwia tak fatalnej postawy reszty drużyny.
Co zdaniem Piotra Śwista klub z Grudziądza powinien zrobić, żeby nie kończyć sezonu po rundzie zasadniczej? - Trzeba jechać i zdobywać punkty - mówi nam były zawodnik. - Nie mam pojęcia, co tam się dzieje. Nie wiem, jakie tam oni mają plany, co robią, jak trenują i jaka jest atmosfera. Od tylu lat ten klub jeździ w PGE Ekstralidze i cały czas są na granicy przepaści: będą albo nie będą. Ja mam na to swoje zdanie - dodaje Świst.
ZOBACZ WIDEO Termińska o sezonie Apatora: Doświadczyliśmy całego spektrum
Jednym, a może i największym z problemów jest dyspozycja Krzysztofa Kasprzaka. Wicemistrz świata z 2014 roku od kilku lat notuje regres formy, a poza pojedynczymi wyskokami nie jest to zawodnik, na którego zawsze można liczyć.
- Prawdę mówiąc, to Kasprzak nie jedzie już z pięć lat. Już w Gorzowie miał takie dwa lata, że było beznadziejnie. Teraz wyskoczy raz, wyjdą mu jeden czy dwa biegi. Chłopak nie jedzie i nie ma co tego ukrywać - komentuje ekspert.
Czy zatem GKM, jeśli marzy o czymś więcej niż tylko o utrzymaniu, powinien po zakończeniu tegorocznego sezonu pożegnać się z Krzysztofem Kasprzakiem? - Dokładnie tak - spuentował Piotr Świst.
Zobacz także:
- Czas płynie, a ból pozostaje ten sam. 18 lat od śmierci Rafała Kurmańskiego
- Poznaliśmy obsady sędziowskie, nowe daty zaległych spotkań i mecze telewizyjne następnych kolejek