- Daugavpils to był świetny wybór - powiedział Świst. - Klub jest profesjonalnie zarządzany, są sponsorzy i pomoc miasta, ciągle się rozwija, a fakt, że organizuje zawody Grand Prix świadczy, że wszystko idzie w dobrym kierunku - dodał. Wychowanek Stali Gorzów chwali sobie także to, że łotewscy działacze nie wywierają na swoich zawodnikach presji wyniku. - To jest młoda drużyna, która nie walczy o nic innego, tylko o utrzymanie. Działacze chcą, aby ci młodzi zawodnicy się objeżdżali, walczyli bez żadnych stresów i nacisków. W polskich klubach zanim wsiądziesz na motor, to ci różne rzeczy do głowy nakładą - zdradził. - Na Łotwie jest dużo spokojniej i działacze co chwile nie marudzą. Jest to klub, który bardzo przypomina angielskie ekipy - zapewnił.
W minionym tygodniu Lokomotiv Daugavpils wygrał pierwszy mecz w polskiej I lidze pokonując na własnym torze RKM Rybnik 56:37. - Nie było żadnego świętowania, bo i nie było czego świętować. To jest sport i zwycięstwa się w nim zdarzają - zażartował Świst.
Były reprezentant naszego kraju chwali sobie także atmosferę na stadionie w Daugavpils. - Kibice są tam wspaniali, gorąco nas dopingują, a i kontakt z nimi jest doskonały - zapewnił. - Czasami robią takie jaja, że naprawdę jest śmiesznie. Na prośbę o jakąś anegdotkę, odpowiedział: Co ja będę opowiadał, zapraszam do Daugavpils!