Żużel. Półtora okrążenia: Nie należy potępiać wszystkich Rosjan [FELIETON]

Materiały prasowe / Na zdjęciu: Andriej Kudriaszow
Materiały prasowe / Na zdjęciu: Andriej Kudriaszow

W dobie inwazji Rosji na Ukrainę i sankcji na sportowców z tego kraju musimy pamiętać o tym, by nie potępiać wszystkich z góry. Są przecież tacy, którzy nie popierają Władimira Putina - pisze Marta Półtorak.

"Półtora okrążenia" to cykl felietonów Marty Półtorak, byłej prezes Stali Rzeszów.

***

Połowa sezonu żużlowego za nami, a wojna w Ukrainie sprawiła, że nie oglądamy w PGE Ekstralidze i niższych klasach rozgrywkowych Rosjan. Od początku popierałam tak stanowczy ruch PZM w tej sprawie, bo jako przedstawiciel Zachodu musieliśmy wysłać jasny sygnał światu i wyrazić sprzeciw wobec okrutnym działaniom Władimira Putina.

Zakaz startów miał też skłonić Rosjan do zastanowienia się nad tym, jakie mają poglądy i czy działania ich wodza są słuszne. Część z nich może wykorzystać swoją popularność, by sprzeciwiać się wojnie, choć wiemy, że na taki ruch zdecydowali się nieliczni.

O ile w pełni popieram zakaz startów dla Rosjan, o tyle daleka jestem od potępiania wszystkich obywateli tego kraju. Dlatego, jeśli w jakimś klubie zawodnikowi z tego kraju stworzono warunki, aby otrzymywał środki na życie, to jest to działanie godne pochwały. Wiemy, że Siergiej Łogaczow dostał w Rybniku ofertę niesienia pomocy kolegom z drużyny jako mechanik, Wadim Tarasienko w Grudziądzu stał się opiekunem młodzieży.

ZOBACZ WIDEO Pracował nad słabościami i okazał się objawieniem. Bellego mówi, co jeszcze musi poprawić

Natomiast Andriej Kudriaszow, który stara się o polskie obywatelstwo, poskarżył się na brak kontaktu i wsparcia ze strony Bedmet OK Kolejarza Opole. Nie chciałabym tego roztrząsać, bo nie wiemy, jakie relacje panują na linii prezes-zawodnik. Różne są też poglądy samych żużlowców, bo wiemy, że Grigorij Łaguta wręcz poparł inwazję Rosji na Ukrainę.

Może fakt, że Kudriaszow wrócił do Rosji i pojechał tam w jednym spotkaniu sprawił, że prezes z Opola nieco się od niego odwrócił, bo uznał, że ten sprzyja rosyjskiej propagandzie? Myślę, że obie strony powinny to sobie wyjaśnić. Dlatego najlepiej będzie, jak prezes Zygmunt Dziemba odbierze telefon od Rosjanina. Wierzę, że wtedy uda się im pogodzić, bo z zewnątrz nie wygląda to najlepiej.

Rozumiem też stanowisko Kudriaszowa, który pojechał w jednym spotkaniu ligi rosyjskiej, ale w kolejnych już się nie pojawia. Grożono mu wysoką karą finansową, być może też jego bliskim. Jednak teraz jest w stanie tak załatwić temat, że nie pojawia się na kolejnych spotkaniach. Na początku to nie było możliwe?

Myślę, że skoro Kudriaszow chce polskiego obywatelstwo i nasz kraj ma stać się jego domem, to powinien wykazywać się wzorową postawą. Odcięcie od Rosji Putina, potępienie inwazji na Ukrainę - to absolutne minimum. A sprawa kontaktu z prezesem Opola? Niech obie strony wszystko sobie wyjaśnią i podadzą ręce. Tak będzie najlepiej dla wszystkich.

Marta Półtorak

Czytaj także:
Tak ukochana dba o Nickiego Pedersena. Została domową pielęgniarką
Madsen upadł i wycofał się z zawodów. Wiemy, co z jego zdrowiem