Sam zawodnik nie chce wypowiadać się na ten temat, ale osoby dobrze zorientowane w sytuacji Fogo Unii Leszno przyznają, że nie bez znaczenia była ostatnia decyzja o zmianie kapitana. Po kilku latach Piotr Pawlicki zdecydował się przekazać tę zaszczytną rolę Januszowi Kołodziejowi, a bezpośrednią przyczyną miała być... chęć opuszczenia drużyny po najbliższym sezonie. Wychowanek uznał, że lepiej będzie, jeśli ewentualne informacje o opuszczeniu klubu pojawią się, gdy on nie będzie już kapitanem.
Oczywiście w tym momencie nic nie jest przesądzone, ale nawet wśród działaczy Unii Leszno narasta przekonanie, że zatrzymanie wychowanka nie ma zbyt dużego sensu. Nie dość, że zawodnik zarabia bardzo duże pieniądze, to w ostatnich latach jeździ dużo poniżej swoich możliwości. To z kolei powoduje, że na ewentualnym rozstaniu skorzystać mogą obie strony. Leszczynianie rozglądają się już za zastępcą Pawlickiego, a najpoważniejszym kandydatem do tej roli jest Bartosz Smektała.
Mimo słabszej formy, Pawlicki już teraz znajduje się w kręgu zainteresowań kilku klubów, a w środowisku najgłośniej mówi się o możliwym odejściu do Betard Sparty Wrocław, ZOOleszcz GKM-u Grudziądz i zielona-energia.com Włókniarza Częstochowa. Z tym pierwszym klubem leszczynianin negocjował już w poprzednich okresach transferowych, a mocnym argumentem za transferem jest obecność w składzie wrocławskiego zespołu Macieja Janowskiego, a także bliska odległość dzieląca Wrocław i Leszno. O możliwość transferu tego zawodnika spytaliśmy przedstawicieli Sparty, ale nie odpowiedzieli na nasze zapytanie.
ZOBACZ WIDEO Żużel. Magazyn PGE Ekstraligi. Staszewski, Kołodziej i Louis gośćmi Musiała
Na straconej pozycji nie stoją także grudziądzanie, bo w barwach tego klubu Piotr Pawlicki mógłby startować wraz ze swoim starszym bratem Przemysławem Pawlickim. Taka konfiguracja wydaje się jednak możliwa tylko w razie rozwiązania umowy z Nickim Pedersenem, a nie wiadomo czy na taki ruch są gotowe władze GKM.
Można się jednak domyślać, że to dopiero początek kuszenia Pawlickiego, a żużlowiec może być jednym z bohaterów tegorocznego okna transferowego.
Czytaj więcej:
Zobacz klasyfikację generalną cyklu Grand Prix
Wszystko jasne w sprawie przyszłości Madsena?