W sobotę zawodnikom cyklu Grand Prix przyjdzie zmierzyć się we włoskim Terenzano. - Na tym torze startowałem tylko raz, było to trzy lata temu. Nie pamiętam zbyt wiele, jednak trzeba się przygotować na to, że będzie ślisko - powiedział Fredrik Lindgren.
Jestem bardzo zawiedziony, że nie udało mi się awansować z Grand Prix Challenge do przyszłorocznego cyklu. Mam jednak dużą nadzieję, że utrzymam się w czołowej ósemce i nie zabraknie mnie w tych rozgrywkach za rok. Będzie to bardzo trudne, gdyż ostatnie dwie rundy odbywają się na torach, za którymi ja osobiście nie przepadam - dodał Szwed.
Zawodnik Falubazu Zielona Góra nie krył zdziwienia, iż piątkowego Grand Prix Challenge zwyciężył jego rodak, Magnus Zetterstroem - Byłem bardzo zaskoczony jego postawą. Wszystko szło wówczas po jego myśli, z duchem fair play. Jedyne, co teraz mogę powiedzieć, to pogratulować mu i życzyć powodzenia w przyszłym roku.