Żużel. Federacja reaguje na zarzuty ministra sportu. Pójdą na ustępstwa w sprawie Rosjan?

WP SportoweFakty / Katarzyna Łapczyńska / Na zdjęciu: Emil Sajfutdinow
WP SportoweFakty / Katarzyna Łapczyńska / Na zdjęciu: Emil Sajfutdinow

Mocno rozczarują się wszyscy ci, którzy liczyli, że wypowiedź ministra sportu Kamila Bortniczuka o bezprawnym - jego zdaniem - działaniu PZM wobec Rosjan z polskim paszportem, wywoła błyskawiczne zmiany w polityce PZM.

Władze polskiej federacji jako jedyne zakazały występów Rosjan nie tylko w zawodach międzynarodowych, ale także startów w polskich rozgrywkach ligowych. Co więcej, działacze nie zrobili wyjątku także dla Rosjan z polskim paszportem, którzy w oficjalnych wypowiedziach odcięli się od putinowskiej Rosji i potępili inwazję na Ukrainę. Przeciwko takiej decyzji najgłośniej protestuje mistrz świata Artiom Łaguta, który pozwał PZM do sądu i żąda natychmiastowego dopuszczenia do rozgrywek.

Choć przedstawiciele PZM nie chcą zaogniać sytuacji i nikt z nich nie chce oficjalnie wypowiadać się na temat wywiadu ministra Kamila Bortniczuka, to już wiadomo, że krytyczne wypowiedzi polityka nie zmienią stanowiska polskiej federacji. Żaden z Rosjan z polskim paszportem, a tym bardziej żaden rosyjski zawodnik nie ma szans, by w tym roku wystąpić w meczu polskiej ligi. Władze PZM w tym przypadku powołują się na regulamin rozgrywek, który nie pozwala na przyjęcie przez obcokrajowców polskiej licencji bez okresu karencji.

Sytuacja może zmienić się w niektórych przypadkach dopiero po sezonie, ale i to jest wątpliwe, by władze PZM zgodziły się na to, by Artiom Łaguta czy Emil Sajfutdinow reprezentowali Polskę na arenie międzynarodowej i startowali z polską licencją w PGE Ekstralidze. Do władz federacji nie trafiają argumenty o większej szansie na sukces i dumie z ewentualnego częstszego słuchania "Mazurka Dąbrowskiego”

Nie dość, że nikt nie chce pozwolić na wypaczenie przepisu o dwóch polskich seniorach w składzie każdej ligowej drużyny, to dodatkowo działacze na pewno nie zgodzą się na sytuację, w której w Grand Prix Polskę reprezentuje 6-7 zawodników, w tym przynajmniej dwóch żużlowców, którzy jeszcze niedawno byli dumni z faktu jazdy pod rosyjską flagą. Wszyscy potrzebują więc czasu na znalezienie kompromisowego rozwiązania, a ewentualne zmiany będą rozpatrywane dopiero po zakończeniu sezonu.

Czytaj więcej:
Władze ligi szykują się do wielkiej reformy
Ostrzega Zmarzlika przed Motorem

ZOBACZ WIDEO Patryk Dudek zdradził, ile silników dokupił w czasie sezonu. Czy to najlepszy czas w karierze?