Żużel. Start przyjmie kolejny cios? Orzeł jest podwójnie zmotywowany

WP SportoweFakty / Łukasz Forysiak / Na zdjęciu: Pojedynek zawodników w meczu Falubaz-Start.
WP SportoweFakty / Łukasz Forysiak / Na zdjęciu: Pojedynek zawodników w meczu Falubaz-Start.

Powiedzieć, że Aforti Start Gniezno ma nóż na gardle, to jak nic nie powiedzieć. Czerwono-czarni znajdują się na dnie tabeli i muszą ekspresowo zapunktować, jeśli chcą uniknąć degradacji do II ligi. W Łodzi z pewnością łatwo o to nie będzie.

Aforti Start Gniezno odjechał już 12 meczów, podobnie zresztą jak H.Skrzydlewska Orzeł. Łodzianie mają na koncie 10 "oczek", a ekipa z Gniezna - 8. Nikomu nie trzeba specjalnie tłumaczyć, jak wielką rangę ma ten pojedynek. Start walczy o odbicie się od dna tabeli, a Orzeł o to, by zapewnić sobie miejsce w play-offach.

Przed pojedynkiem z czerwono-czarnymi i późniejszym wyjazdem do Rybnika, Orzeł został odpowiednio zmotywowany. W czwartek klub z Łodzi poinformował, że jeśli drużyna wyjdzie zwycięsko z obu najbliższych spotkań, to rodzina Skrzydlewskich ufunduje premię w wysokości aż 50 tysięcy złotych.

Orzeł jest zatem podwójnie zmotywowany. Zespół pojedzie o sportowy sukces, a także o to, by wywalczyć dodatkową gratyfikację finansową. A Start? Nie słychać nic o tym, by czerwono-czarnych mobilizowano jakimiś premiami.

ZOBACZ WIDEO Żużel. Magazyn PGE Ekstraligi. Woźniak, Cegielski i Puka gośćmi Musiała

Fakty są jednak takie, że ekipa z pierwszej stolicy Polski znajduje się w trudnym położeniu i jeżeli chce coś zmienić, to w Łodzi musi powalczyć o triumf. To prawdopodobnie przedostatnia szansa na ucieczkę spod topora.

Pomóc czerwono-czarnym ma Szymon Szlauderbach. Ekspresowo wrócił on na tor po kontuzji obojczyka. Do złamania doszło 25 czerwca, a 14 lipca już zameldował się na owalu. Czas pokaże, czy po tak szybkim powrocie będzie w stanie skutecznie rywalizować o punkty.

Na pewno pojedynek łódzko-gnieźnieński zapowiada się ekscytująco. Obie drużyny mają o co jechać, obie w tym sezonie notowały wzloty i upadki. W pierwszym starciu potknięcia nie ustrzegł się Start, który przegrał u siebie aż 35:55. Warto jednak mieć na uwadze to, że w tym sezonie gnieźnianie lepiej wypadają na wyjazdach niż podczas meczów domowych.

Awizowane składy:

Aforti Start Gniezno
1. Michael Jepsen Jensen
2. Ernest Koza
3. Szymon Szlauderbach
4. Oskar Fajfer
5. Antonio Lindbaeck
6. Marcel Studziński
7. Mikołaj Czapla

H.Skrzydlewska Orzeł Łódź
9. Brady Kurtz
10. Luke Becker (U24)
11. Norbert Kościuch
12. Marcin Nowak
13. Niels Kristian Iversen
14. Mateusz Dul
15. Nikodem Bartoch

Początek meczu: 16:30

Sędzia: Arkadiusz Kalwasiński
Komisarz toru:
Tomasz Welc
Przewodniczący jury: Zbigniew Kuśnierski

Czytaj także:
Żużel. Ostatnie ligowe ściganie w Pile. PSŻ może zapewnić sobie play-offy 

Żużel. W Zielonej Górze zawrzało po decyzji Dudka. Prezes obiecywał jego powrót!

Komentarze (7)
avatar
Złocisty
15.07.2022
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Start nie wygra w Łodzi. Dobranoc. 
avatar
sks
15.07.2022
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
55:35 dla Orła i przestańmy znowu pompować nadzieję dla Gniezna. Start walczył o bonus (bronił 14 p zaliczki!) w Landshut i przegrał 20 punktami ze średnią drużyną. Wtedy stało się jasne że nie Czytaj całość
avatar
ZZZUUU
15.07.2022
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Z nożem na gardle Gniezno może to wygrać. Gniezno jeździ lepiej na wyjazdach niż na swoim kartoflisku. 
avatar
Dami
15.07.2022
Zgłoś do moderacji
3
3
Odpowiedz
Amon,w 2 lidze też można być wielkim...Poza tym sam fakt że do Poznania na derby będziesz miał tak blisko w dobie obecnego kryzysu z paliwem ma duże znaczenie.A i chrustu na opał po drodze tro Czytaj całość
avatar
AMON
15.07.2022
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Czy się uda utrzymać czy nie i tak w SKS muszą nastąpić poważne zmiany z DJ z dyskoteki Wojciechowskich na czele :)