Żużel. W Zielonej Górze zawrzało po decyzji Dudka. Prezes obiecywał jego powrót!

WP SportoweFakty / Julia Podlewska / Na zdjęciu: Patryk Dudek
WP SportoweFakty / Julia Podlewska / Na zdjęciu: Patryk Dudek

Kiedy Patryk Dudek odchodził do Torunia, prezes Falubazu mówił, że ma dżentelmeńską umowę z zawodnikiem dotyczącą jego powrotu do klubu. Tymczasem 30-latek już zakomunikował, że zostaje w For Nature Solutions Apatorze. I to na dwa kolejne sezony.

- Gdy się rozchodziliśmy, to ustaliliśmy, że gdy odbijemy elitę, wówczas Patryk wróci do naszego klubu. Zawarliśmy dżentelmeńską umowę, która ma pokrycie także w słowach Patryka. Gdy ostatnio się z nim widzieliśmy, powiedział "montujcie ten skład mocny, bo chcę tu za rok jeździć w PGE Ekstralidze" - mówił w listopadzie ubiegłego roku prezes Wojciech Domagała na antenie Index.fm.

W piątek słowa szefa Stelmet Falubazu zostały brutalnie zweryfikowane. Zielonogórzanie są wprawdzie nadal w grze o PGE Ekstraligę, ale Patryk Dudek nie zamierza czekać na końcowe rozstrzygnięcia tej batalii. Zawodnik i klub z Torunia ogłosili już, że przedłużają współpracę o dwa sezony. To potężny cios dla Falubazu.

- Wojciech Domagała ma teraz problem. Za chwilę będzie musiał się z nim zmierzyć - mówi nam Jacek Frątczak, były menedżer klubów z Zielonej Góry i Torunia. - Otrzymuję mnóstwo informacji od kibiców, a także byłych i obecnych sponsorów Falubazu. Ta informacja została naprawdę fatalnie przyjęta. Słowa katastrofa czy tragedia padają na każdym kroku. Poza tym to wszystko ma także wpływ na przyszłość klubu. Zwłaszcza po ewentualnym awansie. Środowisko żużlowe jest bardzo hermetyczne. Finansowo oferty bywają podobne, ale żużlowcy coraz bardziej zwracają uwagę, czy znajdą się w zespole, który pojedzie o coś. To ma duże znaczenie w kontekście przebiegu okresu transferowego - dodaje.

Dla Frątczaka najbardziej szokujący jest fakt, że Patryk Dudek decyzję podjął tak szybko. - Falubaz ma najważniejsze mecze dopiero przed sobą, a on już zdecydował. Taka informacja na tym etapie sezonu nie pomoże klubowi. Patryk wprawdzie tłumaczył, że nigdy nie składał takich deklaracji, ale prezes Domagała jednak podał to do publicznej wiadomości. To zatem normalne, że teraz będzie adresatem wielu pytań. Powinien wytłumaczyć, czemu to wtedy powiedział. Należy również pamiętać, że za chwilę Falubaz może mieć kolejny poważny problem, bo sporo mówi się, że Max Fricke jest bliski porozumienia z innym klubem. Tam nie ma litości. Wszyscy stawiają deadline na podjęcie decyzji, a żużlowiec nie chce stracić szansy na miejsce w dobrym w klubie z aspiracjami - podkreśla nasz ekspert.

Zielonogórzanin chwali natomiast For Nature Solutions Apator. - To jest wielki sukces Przemysława Termińskiego. Od początku mówiłem, że torunianie o Patryka zadbają, bo są świadomi, jakiej klasy polskiego seniora mają teraz u siebie. Ten dwuletni kontrakt to potwierdza i podnosi także wiarygodność organizacji. Proszę zwrócić uwagę, że klub rozpoczął ogłaszanie kwestii kadrowych właśnie od Dudka. To sygnał dla żużlowca, że jest bardzo ważny, wręcz kluczowy. Pod względem marketingowym rozegrali to wzorowo, a za chwilę pewnie dołożą kolejne kluczowe ogniwa z Robertem Lambertem na czele. Wykonali kawał dobrej roboty - podsumowuje Frątczak.

Zobacz także:
Zdecydowany głos w sprawie KSM
Obejrzyj Magazyn PGE Ekstraligi

ZOBACZ WIDEO Woźniak o powrocie do Bydgoszczy: Jest u mnie chęć pomocy Polonii, a pieniądze to nie wszystko

Źródło artykułu: