Fogo Unia Leszno mocno odczuła pandemię koronawirusa i spadek frekwencji na trybunach, który nie był jednorazowy, a jest stałym kryzysem. To przekłada się na aspekty finansowe, które były głośnym tematem dotyczącym Unii w przerwie zimowej.
Prezydent miasta Leszna - Łukasz Borowiak przyznawał niedawno otwarcie, że Unia na pewno dojedzie do końca sezonu. Słowa te nieco zaniepokoiły fanów w kontekście przyszłości, ale wygląda na to, że kibice mogą spać spokojnie.
Choć Fogo Unia może dysponować mniejszym budżetem, niż w poprzednich latach, to już kilka tygodni temu warunki nowej umowy dograł Jason Doyle, a teraz w jego ślady poszedł drugi z Australijczyków - Jaimon Lidsey.
- Jestem bardzo szczęśliwy z tego powodu i wygląda na to, że klub też. Jest to dla mnie wielka ulga, bo mogę myśleć o przyszłości i w spokoju przygotowywać się do rundy play-off. Jestem dumny, że mogę tu się nadal ścigać, a w play-offach będę chciał pokazać swoją przydatność - powiedział Lidsey na antenie Canal+Sport5.
Czytaj także:
Rosjanie zaczną krytykować Putina? "O to w tym chodzi"
Tajemnicę zabrał do grobu. Przyjaciel mówi o szoku i niedowierzaniu
ZOBACZ WIDEO Rożne strategie Rosjan w walce o powrót do startów. Która okaże się skuteczna?