Żużel. Najciekawsze nazwiska wśród zawodników do lat 24. To oni mogą być rozchwytywani

Chociaż sezon żużlowy w Polsce dopiero wchodzi w najważniejszą fazę, to ruch transferowy rozpędził się już na dobre. Prawie codziennie pojawiają się nowe informacje i plotki na temat potencjalnych zmian klubowych przez niektórych zawodników.

Mateusz Kmiecik
Mateusz Kmiecik
Francis Gusts WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Francis Gusts
Ciekawie może się również dziać, jeśli chodzi o obsadzenie pozycji do 24. roku życia w PGE Ekstralidze oraz eWinner 1. Lidze. Wiadomym jest fakt, że część zawodników w przyszłym sezonie nie będzie mogła już występować jako żużlowiec U-24. Miejsce niektórych mogą zastąpić polscy juniorzy, którzy zakończą wiek młodzieżowca, szczególnie na najwyższym szczeblu rozgrywkowym. Są jednak też tacy, którzy mogą zanotować awans z pierwszej lub drugiej ligi.

Kończą po tym sezonie 24. rok życia

Listę otwiera Robert Lambert, który jest jednym z liderów For Nature Solutions Apatora Toruń i wiadomo już, że w przyszłym sezonie dalej będzie reprezentował barwy "Aniołów". Bardziej skomplikowana sytuacja wydaje się być w przypadku Jonasa Jeppesena, który nie ma szans na angaż w Ekstralidze. Patrząc na składy na szczeblu niżej, to może on mieć także kłopoty, aby i tam znaleźć zatrudnienie. Barwy klubowe mogą zmienić także Maksym Drabik i Bartosz Smektała. O tym pierwszym coraz częściej mówi się, że może odejść z Motoru, za to obecny zawodnik Włókniarza Częstochowa łączony jest z Fogo Unią Leszno.

ZOBACZ WIDEO Opowiedział prawdę o swoich tunerach. Wybrał nietypowo

Więcej niewiadomych związanych jest z Frederikiem Jakobsenem, którego grudziądzcy działacze mogą chcieć zastąpić kimś silniejszym. Wtedy najpewniej będzie on musiał zejść o poziom niżej. Podobna sytuacja czeka jego rodaka, Patricka Hansena, który nie znajdzie dla siebie miejsca w Ekstralidze. Ostatnio pojawiły się wiadomości, że może on wrócić do Arged Malesy Ostrów. Również Filip Hjelmland kończy 24. rok życia, jednakże po słabych startach w Ostrowie, Szwed może liczyć tylko na ewentualne starty na najniższym poziomie ligowym.

Na tej liście znajduje się także kilka nazwisk, które nie zaprezentowały się w tym sezonie w PGE Ekstralidze. Wśród nich to m.in. Kamil Wieczorek, który niedawno odnowił swoją licencję, jednak teraz może mieć małe szanse na znalezienie nowego pracodawcy. Nie wiadomo także, co z Michałem Gruchalskim, który podpisał kontrakt z Orłem Łódź, jednak po odniesionej kontuzji w marcu nie wrócił już na tor.

W drugiej lidze startowali Kevin Fajfer, Robert Chmiel i Patryk Rolnicki. Wydaje się, że raczej i w 2023 roku będziemy ich oglądać na tym poziomie, ponieważ żaden z nich nie zaprezentował niczego wyjątkowego. W U-24 Ekstralidze startowali Nick Skorja i Sandro Wassermann. Słoweniec pokazywał się w niej naprawdę dobrze i jest bardzo prawdopodobne, że będzie mógł znaleźć zatrudnienie w którejś z niższych lig. W kilku biegach w barwach Trans MF Landshut Devils wystartował Michael Haertel, jednak nie były to udane występy.

Kandydaci do jazdy w Ekstralidze

Na początek warto wspomnieć o Jakubie Miśkowiaku, Mateuszu Świdnickim i Wiktorze Lamparcie, którzy po tym sezonie kończą wiek juniora i w przyszłym roku będziemy ich oglądać na pozycji zawodnika do 24. roku lub jako rezerwowego pod "8" i "16". Najprawdopodobniej każdy z nich zostanie w swoich dotychczasowych klubach, jednak na pewno inne zespoły z Ekstraligi będą chciały ich skusić do zmiany pracodawcy. Być może, któryś z nich zdecyduje zejść ligę niżej, aby zapewnić sobie jeszcze więcej startów.

Za to Daniel Bewley, który do tej pory występował jako rezerwowy, obchodził już swoje 23. urodziny, a to oznacza dla niego, że w przyszłym roku będzie musiał startować już w podstawowym składzie. Taka sama sytuacja ma miejsce w przypadku Dominika Kubery i Norberta Krakowiaka. Podobnie Matias Nielsen, który w Ostrovii był czasami wystawiany pod "8" lub "16". Nie wiadomo jednak, co dokładnie z przyszłością Duńczyka. Prawdopodobne jest, że zostanie w Ostrowie, jednak podobno kusić ma go także Stal Gorzów.

Jeśli nie Nielsen, to w Gorzowie może w przyszłym roku występować Timi Salonen, który świetnie sobie radzi w barwach Texom Stali Rzeszów. Być może na starty w Ekstralidze zdecyduje się Mads Hansen, który już rok temu był łączony, chociażby z Arged Malesą. Teraz z dobrej strony pokazuje się w niemieckiej drużynie. Swoją jazdą cały czas zachwyca także Norick Bloedorn, jednak jest on jeszcze bardzo młody i wydaje się, że będzie kontynuował swoją karierę w Niemczech. W pierwszej lidze dobre momenty miewa również Luke Becker.

W Ekstralidze znajdzie się także najprawdopodobniej miejsce dla niektórych z trójki Jan Kvech, Mateusz Tonder oraz Oleg Michaiłow. Ich drużyny, czyli Stelmet Falubaz Zielona Góra i Abramczyk Polonia Bydgoszcz to główni faworyci do awansu i należy się spodziewać, że po wygraniu ligi, nie będą zmieniali zawodników na pozycji U-24. Jednak, w momencie, gdy którejś z tych ekip nie uda się zwyciężyć, to każdy z tych żużlowców może być ciekawą opcją dla pozostałych klubów ekstraligowych.

Kandydaci do jazdy w pierwszej lidze

Francis Gusts teoretycznie w przyszłym sezonie może startować jako rezerwowy w Betard Sparcie Wrocław, jednak bardzo możliwe jest, że Łotysz jeszcze rok będzie wypożyczony. Świetną opcją wydaje się być SpecHouse PSŻ Poznań, który w przypadku awansu może zatrzymać swojego lidera. Być może jednak Łotysz zostanie oddany na rok do innego klubu. Świetnie w Poznaniu spisuje się także Jonas Seifert-Salk i jeśli poznaniacy nie wygrają ligi, to może i tak znaleźć sobie klub w pierwszej lidze.

Kolejnym ciekawym zawodnikiem jest Benjamin Basso, który w tym roku nie startuje na polskich torach, jednak z bardzo dobrej strony pokazał się w SGP2 i w ligach zagranicznych, dzięki czemu może przykuć uwagę kilku zespołów. Niektórzy mogą być także zainteresowani usługami Kevina Juhla Pedersena, który dobrze radzi sobie w drugiej lidze, ale także w wielu zawodach młodzieżowych. Jest jeszcze młodziutki William Drejer, jednak ten mówił ostatnio, że chciałby zostać w Unii Tarnów.

Są także jeszcze Petr Chlupac i Tom Brennan. Czech nie prezentuje się imponująco na najniższym szczeblu rozgrywek w Polsce, ale z bardzo dobrej strony pokazał się w pierwszej rundzie SGP2. Młody Brytyjczyk za to już kilkukrotnie udowodnił swoje nieprzeciętne umiejętności i być może, któryś z klubów będzie chciał zaryzykować i zatrudnić go w pierwszej lidze.

Warci uwagi z U-24 Ekstraligi

Tutaj trudno mówić, co będzie w przyszłym sezonie z tymi zawodnikami. Zapewne część z nich pozostanie w obecnych klubach, aby dalej startować w drugich rozgrywkach Ekstraligi, licząc na dalszy rozwój i szansę wystartowania w PGE Ekstralidze. Niektórzy jednak mogą spróbować znaleźć zatrudnienie w jednej z niższych lig. Wiemy już, że Unia Leszno nie będzie blokowała Keynana Rew i pozwoli mu odejść na wypożyczenie do innej drużyny.

Innymi zawodnikami, którzy w jakiś sposób wyróżnili się, w nowych rozgrywkach są: Mateusz Tudzież, Emil Breum, Tim Soerensen, Lukas Baumann, Jonas Knudsen, Anders Rowe, Marko Lewiszyn, Emil Poertner, Zach Cook, Jesper Knudsen czy bardzo utalentowany młody Duńczyk Nicolai Heiselberg. Każdy z nich zapewne byłbym ciekawym nabytkiem dla klubów pierwszo i drugoligowych.

Czytaj także:
Mistrzowska impreza znów w Polsce. To będzie głośny powrót!
Żużel. Smoliński namieszałby w eWinner 1. Lidze? Menedżer klubu nie ma wątpliwości


KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×