Żużel. Kołodziej wskazał, co go denerwuje. "Już wszyscy to wałkują"

WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Janusz Kołodziej
WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Janusz Kołodziej

Janusz Kołodziej przygotowuje się do rundy play-off w PGE Ekstralidze. Nieco w cieniu tych rozgrywek trwa jego walka o złoty medal mistrzostw Europy i awans do Grand Prix. Czy uda się ten cel spełnić?

W tym artykule dowiesz się o:

Za nami dwa finały TAURON SEC, które rozegrano na torach w Rybniku oraz Guestrow. Na czele klasyfikacji generalnej dwaj reprezentanci Polski - Janusz Kołodziej, który zgromadził 29 punktów oraz Patryk Dudek (26). Za nimi duńska grupa pościgowa, która zdobyła po 25 "oczek", czyli Leon Madsen i Mikkel Michelsen.

Do rozegrania pozostały dwie rundy - w Łodzi oraz w Pardubicach. Jeśli utrzyma się taki stan, jaki mamy obecnie, to Kołodziej sięgnie po Indywidualne Mistrzostwo Europy. To będzie dla niego nie tylko jeden z największych sukcesów w karierze, ale również przepustka do ponownych występów w Speedway Grand Prix.

Zawodnik w rozmowie ze sport.tvp.pl zapytany, czy z tyłu głowy pojawia się już myśl o ewentualnych startach w mistrzostwach świata w sezonie 2023, odpowiedział: - Tak, ale już wszyscy to wałkują. Zaczyna mnie to trochę denerwować. Fajnie by było wrócić do Grand Prix, ale kiedy za dużo się o czymś mówi, to wtedy często nie wychodzi. Wolę podchodzić do tego z dystansem i robić swoje. A co będzie, to już czas pokaże.

ZOBACZ WIDEO Apator popełnia błąd, oddając Holdera? Rutkowska-Konikiewicz: Robił wszystko, żeby zostać

Kołodziej od początku czempionatu należał do grona faworytów, ale mało kto wskazywał go jako tego, który powalczy o złoto. A to z tego względu, że tarnowianin uważany jest głównie za solidnego ligowca, jednak bez sukcesów na arenach międzynarodowych.

Na razie jedzie tak, że może być zadowolony ze swoich wyników, choć to dopiero półmetek zmagań. - Nigdy nie wiadomo, co się wydarzy. Zawsze staram się jeździć jak najlepiej, ale niekoniecznie wychodzi. W tym roku natomiast wszystko układa się w miarę po mojej myśli, więc jestem bardzo zadowolony - dodał.

Polak odniósł się także do kwestii z krajowego podwórka, a konkretniej o dwumeczu ćwierćfinałowego w PGE Ekstralidze. W nim Fogo Unia Leszno zmierzy się z Motorem Lublin, który w tym sezonie tylko dwa razy nie zgarnął pełnej puli punktów - remisując we Wrocławiu i przegrywając w Częstochowie.

- Faktycznie, lublinianie mają wyśmienity sezon. Zaczynamy jednak play-offy, wiemy, o co jedziemy, i wiemy, jaka jest sytuacja. Postaramy się zaprezentować jak najlepiej i powalczyć - skomentował.

Czytaj także:
Kontrowersje po wykluczeniu Zagara. Demski komentuje i wbija szpilę Jabłońskiemu
Poznaliśmy pierwszą mistrzynię wśród kobiet. Jeden z wyścigów trwał ponad... sto sekund

Źródło artykułu: