Przed dziewiątym wyścigiem bydgoszczanie prowadzili z gospodarzami 29:25. Chwilę później Matej Zagar musiał rywalizować z duetem Zdunek Wybrzeża, bo udział w meczu zakończył Wiktor Przyjemski. Słoweniec przegrał start, ale na prostej zaatakował Wiktora Trofimowa. Pomiędzy zawodnikami doszło do kontaktu i rywal Zagara upadł na tor.
Sędzia Rafał Kobak wykluczył z powtórki Słoweńca. Ta decyzja wywołała kontrowersje. Zagar chwilę później wystąpił przed kamerami Canal+ 5 Sport i przekonywał, że decyzja arbitra nie była prawidłowa. Teraz rację przyznał mu Leszek Demski. - Z tego wyścigu powinien zostać wykluczony zawodnik w kasku czerwonym, czyli Wiktor Trofimow - mówi nam szef sędziów.
- Żużlowiec gospodarzy zjeżdżał do wewnętrznej części toru. To nie było naturalne zachowanie. Winy Zagara nie było tu żadnej. Moim zdaniem ta decyzja była zbyt szybka. Z jednej z kamer faktycznie było widać, że Zagar uderza w Trofimowa. Takie mogło być pierwsze wrażenie, ale już po szczegółowej analizie wnioski powinny być inne - dodaje Demski.
Szef sędziów odniósł się także do komentarzy Mirosława Jabłońskiego, który był podczas tego meczu ekspertem Canal+ 5 Sport i przekonywał, że wyścig można było powtórzyć i nie wykluczać z niego żadnego z żużlowców. - Jeśli nie wie, gdzie jest koniec łuku, a gdzie prosta, to ja na to nic nie poradzę. Może powinien trochę zgłębić wiedzę w tej podstawowej kwestii. Tego biegu nie można było powtórzyć w trójkę - podsumowuje Demski.
Przypomnijmy, że mecz Zdunek Wybrzeże Gdańsk - Abramczyk Polonia Bydgoszcz zakończył się wygraną gospodarzy 46:43. Rewanż zostanie rozegrany w najbliższy piątek o godzinie 18:00.
Zobacz także:
Jest duża poprawa u Przyjemskiego
ZOBACZ WIDEO Marek Kępa: Kluby powinny sobie radzić bez KSM