Złe wieści dla byłego prezesa klubu z Gorzowa
Marek Grzyb ostatnie trzy miesiące spędził w areszcie Warszawa Białołęka, a na razie nie widać końca jego kłopotów. We wtorek sąd przychylił się do wniosku Prokuratury Rejonowej w Warszawie i przedłużył jego pobyt o kolejne trzy miesiące.
Biznesmen został zatrzymany 8 czerwca, w związku ze śledztwem Krajowej Administracji Skarbowej w sprawie tzw. "hurtowni faktur". Marek Grzyb usłyszał zarzut prania brudnych pieniędzy na łączną kwotę 66 milionów złotych. Z naszych ustaleń wynika, że zgodnie z materiałem dowodowym za wykonanie przestępstwa mógł otrzymać 600 tysięcy złotych.
- Mogę potwierdzić, że sąd przychylił się do naszego wniosku o przedłużenie aresztu o kolejne trzy miesiące - przyznał rzecznik Prokuratury Regionalnej w Warszawie, Marcin Saduś. Na decyzję sądu zareagowali już także przedstawiciele Grzyba. - Byłem na odczytaniu sentencji decyzji, ale wciąż czekam na pisemne uzasadnienie decyzji, bo dzisiaj sąd jej nie sporządził. Już mogę jednak powiedzieć, że zamierzam się odwołać od tej decyzji - deklaruje adwokat reprezentujący Marka Grzyba, Łukasz Banasiak.
W ostatnich miesiącach Grzyb stracił wszystko na co pracował w ostatnich latach. Znany biznesmen został usunięty z funkcji prezesa Stali Gorzów, a niedawno utracił także resztki wpływów w stowarzyszeniu, które kontroluje ekstraligową spółkę. Raczej nie ma też szans na kontynuację politycznej kariery i kandydowanie do Senatu RP w najbliższych wyborach.
Grzyb prezesem Stali został w 2019 roku, gdy zespół bronił się przed spadkiem z elity. W kolejnych dwóch sezonach zespół sięgnął po srebrny i brązowy medal, a Grzyb często błyszczał w mediach. Jego styl zarządzania niezbyt spodobał się jednak Bartoszowi Zmarzlikowi i do dziś uważa się, że tegoroczna decyzja o transferze do Motoru Lublin została podjęta właśnie z powodu trudnych relacji z zarządzającym klubem. Gdy władzę w Stali przejął Waldemar Sadowski zobowiązań nie dało się już odkręcić.
Czytaj więcej:
Mają już skład na PGE Ekstraligę?!
Jest komunikat na temat Miedzińskiego
Kup bilet na 2023 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland – Warsaw. Kliknij tutaj i przejdź na stronę sprzedażową! -->>
-
Plexi Zgłoś komentarz
Niektórzy już wyroki wydali , wiedzą nawet ile były prezes SG posiedzi ! Nie za łatwo , panowie osądzacie ? -
Robert z Częstochowy Zgłoś komentarz
...powinien dostać celę z grzybem, to byłoby mu raźniej...:) -
MOTOR Zgłoś komentarz
Marek na razie sztywniutko:) Bartula może spać spokojnie:) -
INS Zgłoś komentarz
co nie ma znaczenia) to można domniemywać że opłaty mogły pochodzić z przestępczej działalności prania pieniędzy. Oczywiście nikt takich zarzutów nie postawił a śledztwo trwa nadal. -
Spokój Zgłoś komentarz
Do Rache. A dlaczego klub miałby ucierpieć przez prywatne sprawy prezesa i to jeszcze z przed prezesury w klubie? -
kros Zgłoś komentarz
Doigral sie stary Grzyb jak wyjdzie bedzie juz staruchem! -
supermariooo Zgłoś komentarz
niech zamieszka w lesie we Włoszech. tam nie można zbierać grzybów... -
Nie wspieram Ukrainy Zgłoś komentarz
Typowy przedstawiciel Hołowni, głosujcie na takich przekrętasów. -
Tomek z Bamy Zgłoś komentarz
PDW Panie Marku. -
Majki_GKM Zgłoś komentarz
Cały kraj to jeden wielki przekręt... -
Rache Zgłoś komentarz
Dziwi tylko to ze klubu Stal Gorzow nie usunieto z rozgrywek.W Czestochowie za podobne przekrety klub wyladowal w 2 lidze. -
Nick Login Zgłoś komentarz
No i po kiego grzyba mu to było... -
INS Zgłoś komentarz
@Mistrz Kolejorz: gdyby chodziło o 600 tysi to by go nie trzymali w areszcie. Tutaj mu policja d**e chroni i tak szybko go nie puści, albo i nigdy się nie dowiemy.