Żużel. Czy Stanisław Chomski znów to zrobi? Już raz przechytrzył zespół Włókniarza

WP SportoweFakty / Na zdjęciu: Stanisław Chomski
WP SportoweFakty / Na zdjęciu: Stanisław Chomski

Półfinały PGE Ekstraligi rozpoczniemy w Gorzowie, gdzie Moje Bermudy Stal podejmie zielona-energia.com Włókniarza Częstochowa. Goście notują ostatnio imponującą serię, ale cała w tym głowa Stanisława Chomskiego, by znaleźć na nich sposób.

Ekipa z Częstochowy w ostatnich tygodniach jest nie do pokonania. Drużyna zielona-energia.com Włókniarza po raz ostatni goryczy porażki zaznała... w Grudziądzu, w połowie czerwca. Od tamtego czasu żadna zwierzyna nie uciekła Lwom na polowaniu. Zespół prowadzony przez Lecha Kędziorę triumfował siedem razy z rzędu!

Z tak imponującą serią częstochowianie jadą do Gorzowa na pierwszy mecz półfinału PGE Ekstraligi. Choć biało-zieloni są typowani do udziału w finale, czeka ich niezwykle trudna przeprawa z Moje Bermudy Stalą. Stanisław Chomski w tym roku już raz udowodnił, że wie jak zatrzymać zawodników Włókniarza.

W rundzie zasadniczej szkoleniowiec Stali przed starciem z ekipą z Częstochowy stracił Szymona Woźniaka, który nabawił się kontuzji. Na domiar złego, nie mógł za niego skorzystać z zastępstwa zawodnika, więc jasne stało się, że swoje szanse otrzymają zarówno Wiktor Jasiński, jak i Patrick Hansen. Stanisław Chomski musiał wymyślić coś, co byłoby dodatkowym atutem jego zespołu.

ZOBACZ WIDEO Martin Vaculik o odejściu Bartosza Zmarzlika. "To tylko motywacja"

Trener gorzowian sięgnął po swój jedyny możliwy oręż, czyli przygotowanie toru. Tak popracował nad nawierzchnią, że goście z Częstochowy kompletnie nie mogli jej rozgryźć. Chomski wybił kilku reprezentantom Włókniarza ich podstawowy atut, czyli walkę na dystansie. Fredrik Lindgren czy Kacper Woryna uwielbiają się ścigać i wyprzedzać na trasie, a wtedy w Gorzowie było to po prostu niemożliwe. I choć mecz był nudny jak flaki z olejem, na torze nie działo się kompletnie nic poza startem i rozegraniem pierwszego łuku, to Stal swój cel osiągnęła - wygrała 50:40 (zobacz szczegółowe wyniki ->>).

Taki rezultat przed rewanżem w Częstochowie w półfinale PGE Ekstraligi w Gorzowie każdy wziąłby z pocałowaniem ręki. Będzie o to jednak bardzo trudno, bo Włókniarz nauczony doświadczeniami z 8 maja, drugi raz na dokładnie ten sam numer nabrać się nie powinien. Stanisław Chomski może więc zaskoczyć rywali torem, ale w inny sposób.

Zwłaszcza że zespół z Częstochowy jest w lepszej formie niż w maju, gdy zawitał na obiekt im. Edwarda Jancarza. Wówczas mieliśmy obraz rozchwianego Włókniarza, którego zawodnicy przeplatali lepsze występy gorszymi. Teraz na pierwszoplanową postać wyrósł wspomniany Woryna, który w ćwierćfinale był niemalże nieuchwytny. Do tego lepszą dyspozycję prezentują Jakub Miśkowiak oraz Fredrik Lindgren, a stale nie zawodzi Leon Madsen.

Stal znów do rywalizacji z Włókniarzem u siebie przystąpi bez jednego swojego podstawowego zawodnika. Tym razem jednak za kontuzjowanego Andersa Thomsena Stanisław Chomski będzie mógł stosować "ZZ-tkę", co na pewno zwiększy jego możliwości taktyczne. Zawsze to dodatkowy bieg dla Bartosza Zmarzlika czy Martina Vaculika. Czy to, w połączeniu z pomysłem na przygotowanie nawierzchni, zatrzyma rozpędzoną lokomotywę Włókniarza? Początek w piątek o 18:00.

Awizowane składy:

Moje Bermudy Stal Gorzów
9. Szymon Woźniak
10. Patrick Hansen
11. Martin Vaculik
12. Anders Thomsen
13. Bartosz Zmarzlik
14. Oskar Paluch
15. Mateusz Bartkowiak

zielona-energia.com Włókniarz Częstochowa 
1. Leon Madsen
2. Bartosz Smektała
3. Kacper Woryna
4. Jonas Jeppesen
5. Fredrik Lindgren
6. Jakub Miśkowiak
7. Mateusz Świdnicki

Sędzia: Krzysztof Meyze
Komisarz toru: Paweł Stangret 
Przewodniczący jury: Marek Wojaczek 
Komisarz techniczny: Marcin Bordewicz

Przewidywana prognoza pogody (za: yr.no):
Temperatura: 19°C
Wiatr: 11 km/h
Opady: 0.0 mm

Czytaj również:
- Jego postawa może być kluczem do finału

Źródło artykułu: