Żużel. Gorąco w boksie wicemistrza Polski. "Jestem ultra dumny z tego, co udało mi się zdobyć"

Dominik Kubera notuje w tym roku sezon życia. Zawodnik Motoru Lublin do swojego bogatego worka medalowego dorzuca kolejne trofeum, jakim jest tytuł wicemistrza Polski. Nic dziwnego, że w Rzeszowie pękał z dumy.

Konrad Cinkowski
Konrad Cinkowski
Dominik Kubera (z lewej) i Bartosz Zmarzlik WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: Dominik Kubera (z lewej) i Bartosz Zmarzlik
To będzie bardzo bogaty w medale sezon dla Dominika Kubery. Zawodnik Motoru Lublin sięgnął w kwietniu po złoty medal Mistrzostw Polski Par Klubowych, a niedługo powalczy o tytuł mistrza kraju w PGE Ekstralidze.

W międzyczasie do swojego sportowego CV dorzucił srebrny medal Indywidualnych Mistrzostw Polski. - Wiadomo, że chciałem powalczyć o więcej, ale Bartosz Zmarzlik jest niesamowitym zawodnikiem - przyznał otwarcie Kubera przed kamerami Canal+.

Przed ostatnią rundą Kubera miał ogromne szanse na to, by zostać najlepszym żużlowcem naszego kraju. Ostatecznie musiał uznać wyższość tego, który jest najlepszym zawodnikiem globu. - Zostać wicemistrzem swojego kraju będąc tylko gorszym od Bartka, to nie jest to wstyd, a duże zadowolenie - ze mnie, z mojego teamu, z tego, jak to wszystko działa. Mam nadzieję, że w przyszłości będzie coraz lepiej, bo do tego dążę - mówił Kubera.

ZOBACZ WIDEO Martin Vaculik o odejściu Bartosza Zmarzlika. "To tylko motywacja"

Leszczynianin swój poniedziałkowy występ na Stadionie Miejskim w Rzeszowie może porównać nieco do jazdy kolejką górską. Po trzech seriach miał zaledwie cztery "oczka" (2,0,2), a ale w drugiej części było już znacznie lepiej (3,2).

- Dzisiaj duży "piach w oczy" przez całe zawody, ale bardzo się cieszę, że wyciągnąłem trzecie miejsce w tym turnieju i jestem zaskoczony, że tak dobrze pojechałem w całych zawodach. W boksie było gorąco, bo nie mogliśmy znaleźć tego, co bym chciał - dodał w rozmowie z Łukaszem Benzem.

Ostatecznie Kubera zameldował się w biegu barażowym, w którym drugie miejsce dało mu przepustkę do finałowej gonitwy. A w niej do mety dojechał za plecami Zmarzlika i Jakuba Miśkowiaka. - Nie udało się tego czegoś znaleźć do końca, ale trzecie miejsce jest i bardzo dobrze. Jestem ultra dumny z tego, co udało mi się zdobyć - skomentował.

- Ten medal to zasługa całego teamu, ludzi którzy są ze mną na co dzień, bo to wszystko musi działać i się zazębiać. Duże podziękowania dla teamu, rodziny, narzeczonej. To dzięki wam i dla was! - zakończył Dominik Kubera.

Czytaj także:
Ma dopiero 13 lat, a jego osiągnięcia już imponują. Jest nadzieją żużla w swoim kraju
Udowodnił, że jeśli ma szansę regularnie jeździć, to jest ważnym punktem drużyny

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Czy jesteś zaskoczony/a wynikiem Dominika Kubery w cyklu IMP?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×