Żużel. Mistrz Polski bez czapki Kadyrowa! Co dalej z tradycją? Jest komentarz GKSŻ

WP SportoweFakty / Jakub Brzózka / Na zdjęciu: Maciej Janowski (z lewej), Bartosz Zmarzlik (w środku) i Janusz Kołodziej
WP SportoweFakty / Jakub Brzózka / Na zdjęciu: Maciej Janowski (z lewej), Bartosz Zmarzlik (w środku) i Janusz Kołodziej

W poniedziałek w Rzeszowie poznaliśmy Indywidualnego Mistrza Polski w sezonie 2022. Triumfował Bartosz Zmarzlik, który był mocno zdziwiony faktem, że na jego głowie nie pojawi się charakterystyczna czapka Kadyrowa.

W tym artykule dowiesz się o:

Czapka Kadyrowa w ręce Polaków trafiła w latach 60. ubiegłego stulecia, kiedy to naszym reprezentantom ofiarował ją radziecki zawodnik tatarskiego pochodzenia, Gabdrachman Kadyrow.

Od 1963 roku stała się tradycją Indywidualnych Mistrzostw Polski, bowiem znajdowała się na głowie każdego najlepszego zawodnika kraju, począwszy od Henryka Żyto. Złoci medaliści mieli prawo wyhaftować na niej swoje nazwisko.

W poniedziałek jednak czapki Kadyrowa zabrakło w Rzeszowie. Ta zostanie wkrótce przekazana do Muzeum Sportu i Turystyki.

ZOBACZ WIDEO Co dalej z Emilem Sajfudinowem? Właściciel Apatora zabrał głos

- Otrzymywaliśmy od kibiców zapytania co dalej z czapką Kadyrowa, a wręcz wnioski, aby zaprzestać jej wręczania, że względu na obecną sytuację w Ukrainie. Gdybyśmy zostawili czapkę, to zamiast skupiać się na emocjach czysto sportowych mielibyśmy gorącą polityczną dyskusję, bo wiele osób zwyczajnie nie musi wiedzieć, że Gabdrachman Kadyrow nie ma żadnego związku z Ramzanem Kadyrowem, który groził atakiem na Polskę. Zresztą zapytałem zawodników, którzy w przeszłości mieli tą czapkę w swoim posiadaniu, czy też byli uczestnikami IMP właśnie w latach sześćdziesiątych i siedemdziesiątych, kiedy historia tej czapki się tworzyła. Efekt był taki, że 75 procent z grona 18 byłych zawodników zdecydowało, że czapka Kadyrowa powinna odpocząć, stąd jej przejście na "emeryturę" - tłumaczy Piotr Szymański na łamach serwisu polskizuzel.pl.

Władze polskiego żużla mając na uwadze przekazane opinie uznały, że najlepszym rozwiązaniem będzie przekazanie jej do muzeum. Nie tylko ze względy na sytuację zagraniczną, ale przede wszystkim ze względu na jej stan techniczny.

Z nagród za Indywidualne Mistrzostwo Polski znika także rogatywka, która istniała przez prawie 20 lat, bowiem od sezonu 2003. - Do tej pory funkcjonowały one razem i nienaturalnym byłoby je rozdzielać. Stąd też decyzja, by przekazać je do muzealnych zbiorów w pakiecie - podkreśla Szymański.

Zwycięzca tegorocznego cyklu niezmiennie otrzymał oczywiście złoty medal, puchar, pamiątkową szarfę oraz przechodni puchar im. Józefa Dochy, na którym widnieją grawerowane nazwiska kolejnych Indywidualnych Mistrzów Polski.

Czytaj także:
Ma dopiero 13 lat, a jego osiągnięcia już imponują. Jest nadzieją żużla w swoim kraju
Udowodnił, że jeśli ma szansę regularnie jeździć, to jest ważnym punktem drużyny