Mata zmobilizował polskiego sportowca. Pomogła wizyta na jego koncercie
Mateusz Cierniak przyczynił się do tego, że Motor Lublin znalazł się w finale PGE Ekstraligi. Młody żużlowiec zawiódł w pierwszym półfinale, ale do rewanżu przystąpił odmieniony. Pomogła mu w tym wizyta na koncercie Maty.
Żużlowców z Lublina nie byłoby w finale, gdyby nie świetna postawa Mateusza Cierniaka w meczu półfinałowym przed tygodniem. Młody żużlowiec zdobył wtedy 14 punktów w starciu z For Nature Solutions Apatorem Toruń. Była to piękna metamorfoza, bo ledwie 48 godzin wcześniej Cierniak nie zdobył ani jednego punktu w Toruniu.
Przed kamerami Canal+ Sport 5 żużlowiec wyjawił, że przed rewanżem w Lublinie w małym "zresetowaniu" głowy pomógł mu... koncert Maty. - Wykorzystałem fakt, że akurat byłem w Lublinie - wyjawił młodzieżowiec Motoru Lublin.
ZOBACZ WIDEO Co dalej ze Świdnickim? "Do końca sezonu nie podajemy tej informacji"Mata dał koncert na Błonia Areny w Lublinie w sobotę przed tygodniem (3 września). Impreza była frekwencyjnym sukcesem, bo wyprzedane zostały wszystkie bilety, co nie powinno dziwić biorąc pod uwagę popularność Michała "Maty" Matczaka.
O ile Cierniak mógł mieć pretensje do siebie po przegranym półfinale w Toruniu, o tyle nie można go winić za niekorzystny wynik Motoru w finale rozgrywanym na gorzowskim torze. Młody żużlowiec zdobył dla "Koziołków" 8 punktów i 2 bonusy. Był to drugi najlepszy rezultat w drużynie ze wschodniej ściany Polski.
Rewanż, który zadecyduje o tym, która z drużyn zostanie mistrzem Polski, rozegrany zostanie 25 września. W nim Cierniak znów może być kluczowy dla Motoru Lublin. Być może przed jego rozpoczęciem w motywacji żużlowcowi pomoże kilka "kawałków" Maty.
Czytaj także:
Wózek zamienił na kule. Thomsen pomaga Stali
Złe informacje ws. lidera Motoru Lublin. Będzie walka z czasem przed rewanżem
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>