Żużel. Wózek zamienił na kule. Thomsen pomaga Stali i udostępnił sprzęt jednemu z kolegów

WP SportoweFakty / Krzysztof Konieczny / Na zdjęciu: Anders Thomsen
WP SportoweFakty / Krzysztof Konieczny / Na zdjęciu: Anders Thomsen

Anders Thomsen zgodnie z zapowiedziami pojawił się w niedzielę w Gorzowie Wielkopolskim i swoimi radami pomaga drużynie Moje Bermudy Stali w finale PGE Ekstraligi. Dodatkowo jeden z kolegów może liczyć na jego sprzęt.

Andersowi Thomsenowi bardzo zależało na tym, aby w niedzielny wieczór pojawić się w Gorzowie Wielkopolskim. Zawodnik chciał wesprzeć kolegów w walce o złoty medal i po uzyskaniu stosownych zgód od lekarzy ruszył do Polski.

Zawodnik nie ukrywa, że z każdym dniem jego stan zdrowia się poprawia i jest coraz lepiej. - Cieszę się, że mogę się teraz poruszać o kulach, a nie na wózku. Pierwsze dwa tygodnie to był jeden wielki ból, ale cały czas czynię progres i cieszę się, że jestem w Gorzowie - powiedział w rozmowie z Mateuszem Kędzierskim na antenie Canal+Sport 5.

W Moje Bermudy Stali Gorzów w tym sezonie jest ogromna mobilizacja i team spirit, o czym świadcz fakt, że zawodnicy, którzy byli w ostatnim czasie kontuzjowani, udostępniali kolegom m.in. jednostki napędowe oraz mechaników. Nie inaczej jest w finale z Motorem Lublin.

- Nie mogę jechać w tym meczu, więc pomagam drużynie w inny sposób, a przede wszystkim tym młodym chłopakom. Nie jest tajemnicą, że Wiktor Jasiński odebrał ode mnie sprzęt, trochę inny, ale był czas na treningi i z tego co mówił, to był zadowolony z niego, więc cieszę się, że mogę pomóc, chociaż w ten sposób - dodał Thomsen.

Czytaj także:
ROW Rybnik straci zdolnego wychowanka?
Kobieta wywalczyła srebrny medal mistrzostw kraju

ZOBACZ WIDEO Kuciapa o Drabiku: Kontakt jest wystarczający

Źródło artykułu: