Mamy już pięć złotych medali! Oni zdobyli mistrzostwo świata dla Polski

WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: Bartosz Zmarzlik
WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: Bartosz Zmarzlik

W sobotni wieczór Bartosz Zmarzlik po raz trzeci w karierze został indywidualnym mistrzem świata na żużlu. To zdecydowanie najlepszy wynik spośród Polaków. Przed nim tej sztuki po razie dokonali Jerzy Szczakiel i Tomasz Gollob.

W sobotę w szwedzkiej Malilli reprezentant Polski zapewnił sobie złoty krążek Indywidualnych Mistrzostw Świata w najlepszym możliwym stylu, ponieważ wygrał całe zawody. Bartosz Zmarzlik jest pewny tytułu na jeden turniej przed końcem tegorocznych zmagań. Ostatnia, dziesiąta runda Grand Prix odbędzie się bowiem 1 października w Toruniu. 27-latek, który na co dzień mieszka w Kinicach pod Gorzowem Wielkopolskim, po raz trzeci w karierze zdobył złoto.

Poprzednio Zmarzlik dokonał tego w latach 2019-2020, stając się trzecim żużlowcem od początku cyklu GP (istnieje on od roku 1995), który obronił tytuł. Przed nim dokonywali tego Tony Rickardsson (dwukrotnie) i Nicki Pedersen. Polak o pierwsze tytuły musiał walczyć niemal do samego końca mistrzostw, ponieważ zapewniał sobie je w przedostatnich wyścigach sezonu w Toruniu.

Ogólny dorobek Zmarzlika w IMŚ jest imponujący. Ma on trzy złote, dwa srebrne i jeden brązowy krążek w swojej kolekcji. Dzięki temu plasuje się na ósmym miejscu w tabeli medalowej wszech czasów, mając taki sam dorobek, jak startujący obecnie w GP Brytyjczyk Tai Woffinden. Dodać warto jeszcze to, że od roku 2018 nasz żużlowiec nie schodzi z podium.

ZOBACZ WIDEO Żużel. Magazyn PGE Ekstraligi. Dymek i Kuźbicki gośćmi Musiała

Zmarzlik to trzeci polski indywidualny mistrz świata na żużlu. Pierwszym w 1973 roku został Jerzy Szczakiel, czyli sprawca jednej z największych sensacji w historii speedwaya. Opolanin triumfował w jednodniowym finale na Stadionie Śląskim w Chorzowie przed stutysięczną publicznością, pokonując w dodatkowym biegu o złoto słynnego Ivana Maugera. Szczakiel miał wówczas 24 lata i był to dla niego jedyny taki sukces w IMŚ.

W 2010 roku cykl GP padł łupem Tomasza Golloba. Znana postać polskiego sportu bardzo długo musiała czekać na upragniony złoty medal. Bydgoszczanin okazał się najlepszy, mając 39 lat. Po wielu latach nieudanych prób w końcu dopiął swego, zdobywając swój siódmy krążek w życiu. Wcześniej wywalczył dwa srebra i cztery brązy. Następnie Gollob odegrał dużą rolę w wychowaniu i ukształtowaniu swojego następcy. A tym następcą jest Bartosz Zmarzlik.

CZYTAJ WIĘCEJ:
Zmarzlik zrealizował marzenie. "Nieprawdopodobne"
Zmarzlik może zarabiać najwięcej w historii dyscypliny. Mama miała już dość

Źródło artykułu: