Żużel. Debiut w Grand Prix przypłacił kontuzją

WP SportoweFakty / Sebastian Maciejko / Na zdjęciu: Victor Palovaara
WP SportoweFakty / Sebastian Maciejko / Na zdjęciu: Victor Palovaara

Victor Palovaara na długo zapamięta sobotni wieczór. W Malilli zadebiutował w Grand Prix i przez jakiś czas wiózł za plecami Taia Woffindena. Niestety, upadek, który zanotował podczas kwalifikacji, przypłacił urazem.

W tym artykule dowiesz się o:

Bardzo dobre wyniki Victora Palovaary sprawiły, że Szwed dostał szansę bycia pierwszym rezerwowym podczas turnieju Speedway Grand Prix w Malilli. Miał okazję wyjechać na tor przy okazji kwalifikacji, a także podczas zawodów głównych.

Debiut Palovaary w mistrzostwach świata nastąpił w 18. biegu, kiedy to zastąpił on Maxa Fricke'a. Po niezłym starcie Szwed znalazł się przed Andrzejem Lebiediewem oraz Taiem Woffindenem, ale ostatecznie musiał uznać wyższość, nie tylko Madsa Hansena, ale również trzykrotnego czempiona globu.

"Niesamowite doświadczenie!" - napisał krótko zawodnik Optibet Lokomotivu Daugavpils, który kilka godzin wcześniej zajął jedenaste miejsce w kwalifikacjach, w których również zapoznał się z torem. I to dosłownie.

Jeden z jego przejazdów zakończył się upadkiem i jak poinformował w mediach społecznościowych, przypłacił to kontuzją. "Po powrocie do domu przebadaliśmy stopę i okazało się, że kostka jest złamana i będę potrzebował operacji" - napisał.

Zawodnik wierzy, że uda mu się szybko wrócić na tor.

Czytaj także:
Rośnie kolejny talent w Europie
Na brak ofert nie narzekał. Wyjaśnia powody, dla których nie zmienił klubu

ZOBACZ WIDEO Żużel. Magazyn PGE Ekstraligi. Dymek i Kuźbicki gośćmi Musiała

Komentarze (1)
avatar
UNIA LESZNO kks
18.09.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
taka sama kontuzja jak Michelsena, taki sam upadek. Victor dawaj tylko do przodu!!