Reprezentant Polski o krok od mistrzostwa świata. Ma szansę na piąte złoto!

WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Mateusz Cierniak
WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Mateusz Cierniak

Mateusz Cierniak w piątek stanie przed szansą zdobycia piątego złotego medalu w tym roku. Niecały tydzień po finale PGE Ekstraligi reprezentant Polski może zgarnąć do kolekcji krążek najcenniejszego kruszcu w mistrzostwach świata juniorów.

W tym artykule dowiesz się o:

Sezon 2022 dla Mateusza Cierniaka jest bogaty w sukcesy. W tym roku niespełna 20-latek zdobywał złote medale z Motorem Lublin w PGE EkstralidzeMMPPK, DMPJ oraz z reprezentacją Polski w Speedway of Nations U21. Teraz stoi przed szansą zdobycia kolejnego - tym razem indywidualnie, w SGP2 (dawne IMŚJ).

Przed ostatnim turniejem w Toruniu, który odbędzie się już w piątek, Mateusz Cierniak prowadzi w klasyfikacji generalnej cyklu. Nad drugim Janem Kvechem ma 12 punktów przewagi. Wydaje się zatem, że reprezentant Polski jest na najlepszej drodze do złotego medalu.

- Stal Gorzów też miała 12 punktów - mówi nam Jacek Ziółkowski, menedżer Motoru Lublin. - Nie ma czegoś takiego, jak bezpieczna przewaga. Jestem już trochę w sporcie i wiem, że nie wolno myśleć o tym, jaką ma się przewagę. Trzeba myśleć o tym, jak znaleźć dobrą koleinę, o każdym wyścigu i by zdobyć jak najwięcej punktów. Najważniejsze, żeby awansował do półfinału. Życzę mu jak najlepiej. Musi skupić się na zawodach i poszczególnych wyścigach. Myślę, że Mateusz to zrobi - dodaje nasz rozmówca.

ZOBACZ Historyczny sezon Zmarzlika. Prezes klubu wskazał kluczowy aspekt formy mistrza

Tegoroczne występy Cierniaka w Toruniu nie napawają jednak optymizmem. W rundzie zasadniczej w pięciu startach zdobył pięć punktów z bonusem w pięciu startach, jednak wszystkie na juniorach For Nature Solutions Apatora. Jeszcze gorzej było w półfinale play-off, gdy przy jego nazwisku widniały trzy zera.

- Dostał bolesną lekcję w Toruniu w play-offach, ale na pewno wyciągnie z tego właściwe wnioski. Uważam, że zawodnik więcej się nauczy po przegranym wyścigu niż po wygranym, bo wie, co trzeba zmienić - kontynuuje Jacek Ziółkowski.

Czy nie najlepsze występy Mateusza Cierniaka na toruńskim torze mogą wynikać z tego, że owal na Motoarenie im. Mariana Rosego nie należy do jego przesadnie ulubionych? - Nie powiedziałbym, że tor w Toruniu "nie leży" mu. Po prostu może mało tam startował, ale w Cardiff też nie jeździł, a wygrał. Może miał słabsze dni. Wierzę, że Mateusz osiągnie dobry wynik i będzie w czołówce tych zawodów. Jeśli tak będzie, to powinno wystarczyć na zdobycie złotego medalu - zakończył menedżer Motoru.

Zobacz także:
Andrzej Lebiediew zrugał 16-latka w finale ligi
Legenda Falubazu gratuluje Zmarzlikowi, ale żałuje jednego

Źródło artykułu: