Żużel. Osiągnął swój największy sukces w karierze! Mistrz świata juniorów zabrał głos

WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Na zdjęciu: Mateusz Cierniak przed Jakubem Miśkowiakiem
WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Na zdjęciu: Mateusz Cierniak przed Jakubem Miśkowiakiem

Mateusz Cierniak po dwóch zwycięstwach w cyklu Speedway Grand Prix 2 w trzecim finale na Motoarenie im. Mariana Rosego przypieczętował złoty medal mistrzostw świata juniorów. Oto, co powiedział zaraz po 18. biegu.

Dobre wyniki na krajowych torach sprawiły, że Mateusz Cierniak uchodził za jednego z faworytów Indywidualnych Mistrzostw Świata Juniorów. Nikt chyba jednak nie spodziewał się tego, że ten wygra dwa pierwsze finały i będzie zdecydowanie rozdawał karty w młodzieżowym czempionacie.

Zawodnik Motoru Lublin w rozmowie z WP SportoweFakty przed pierwszym finałem przyznał, że nie narzucał na siebie presji przed tym cyklem, bo jeśli nie teraz, to miałby jeszcze kolejny sezon, by powalczyć o złoto. Mimo wszystko wierzył, że jeśli któryś z Polaków ma zostać mistrzem, to że będzie to właśnie on.

I to mu się udało. - To była dla mnie trudna noc. Nie wszystko wychodziło mi tak, jakbym tego oczekiwał, ale udało się to zrobić. Dziękuję wszystkim, którzy tutaj są. Cały sezon wierzyłem, że dam radę i dałem radę. Jest to niesamowite uczucie tutaj stać i mówić, że jestem mistrzem świata! Nie do końca mogę w to jeszcze uwierzyć - powiedział na gorąco po 18. biegu zawodów, kiedy to zapewnił sobie tytuł mistrzowski.

ZOBACZ Historyczny sezon Zmarzlika. Prezes klubu wskazał kluczowy aspekt formy mistrza

Zobacz także:
Apator chce mieć więcej zawodników niż miejsc
Ważna decyzja dla Cellfast Wilków

Komentarze (2)
avatar
głos z Rzeszowa 61
1.10.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Mateusz Cierniak nie zrobił świństwa takiego jak zrobił inny Mateusz [ a szkoda ] . 
avatar
Tomasz81
30.09.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Brawo Mateusz. Cały Tarnów, Łęg Tarnowski, i Żabno, kibicują