Żużel. Stelmet Falubaz i PSŻ Poznań mogą nie wystartować w lidze! "Nie będzie kolejnych odstępstw"

WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Rohan Tungate
WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Rohan Tungate

Sezon ligowy w Polsce dobiegł końca. Teraz kluby dopinają kwestie kontraktowo-organizacyjne na kolejny rok, a w dwóch ośrodkach mają pewien problem, o którym mówi Piotr Szymański.

Cellfast Wilki Krosno wywalczyły Drużynowe Mistrzostwo 1. Ligi i szykują się do startów w roli beniaminka PGE Ekstraligi. Pracy w klubie z Podkarpacia jest dużo, a tym bardziej na płaszczyźnie transferowej. Ekipa z Podkarpacia chce do siebie ściągnąć Jasona Doyle'a.

Sam zawodnik zabrał głos w tej sprawie w Magazynie WP SportoweFakty.

W eWinner 1. Lidze na razie cisza przed burzą, choć Stelmet Falubaz Zielona Góra już odpalił transferowe bomby.

Piotr Szymański w rozmowie z polskizuzel.pl przyznał, że drużyny z zaplecza najlepszej ligi świata rozwinęły się m.in. pod względem organizacyjnym. Jednak w przyszłym roku władze żużla będą wymagać zdecydowanych popraw w niektórych kwestiach.

- Przede wszystkim sztucznego oświetlenia. Jeśli w Zielonej Górze nie zostaną zrobione światła, to ta drużyna nie wystartuje w eWinner 1. Lidze. Tak samo będzie w Poznaniu. Chcę wyraźnie podkreślić, że nie żartujemy. Nie będzie kolejnych odstępstw. Zrobiliśmy je w tym roku, ale na tym koniec - przyznał otwarcie działacz.

ZOBACZ WIDEO Magazyn PGE Ekstraligi. Puka, Kubera, Vaculik, Lindgren i Cegielski gośćmi Musiała

W ostatnich latach zdarzało się, że kluby z pierwszej ligi nie zawsze były zainteresowane startami w PGE Ekstralidze. Teraz to się zmieniło, a przewodniczący Głównej Komisji Sportu Żużlowego nie ukrywa, że swój wpływ na to mają pieniądze, jakie drużyny mogą otrzymać z prawa startu w najwyższej klasie.

- Poza tym w gronie prezesów pierwszoligowych nastąpiła stabilizacja. Na czele klubów mamy nazwiska, które są kojarzone z tymi ośrodkami już od dłuższego czasu. Ci ludzie zdążyli już wypracować odpowiednie relacje z władzami miasta i sponsorami. W związku z tym mają solidne podstawy i mogą realnie myśleć o tym, by zrobić kolejny krok w przód - dodał.

Szymański podkreśla również bardzo dobrą frekwencję przed telewizorami podczas transmisji meczów z udziałem drużyn z pierwszej ligi. Działacz zdradza, że najlepsze mecze oglądało nawet ok. 180 tysięcy fanów.

Czytaj także:
Junior stał się wolnym zawodnikiem. Jest zdziwiony szumem wokół swojej osoby
Za kilka miesięcy zadebiutuje w PGE Ekstralidze

Źródło artykułu: