Żużel. Niesmak w Lesznie, a może być jeszcze gorzej
Fogo Unia Leszno zajęła szóste miejsce w tegorocznych rozgrywkach PGE Ekstraligi. Byki świetnie rozpoczęły sezon, ale później ich dyspozycja poszła wyraźnie w dół. To potwierdza, że po tłustych latach nadeszły te chude.
Bohater sezonu: Janusz Kołodziej to najjaśniejszy punkt Fogo Unii Leszno w sezonie 2022. 38-latek jest jak wino - im starszy, tym lepszy. W wielu momentach ratował drużynę z opresji. W pamięci kibicom mógł zapaść m.in. mecz domowy z ZOOLeszcz GKM-em Grudziądz, kiedy Kołodziej z kontuzjowaną nogą dojechał spotkanie do końca. W sześciu startach wywalczył 15 punktów i zapewnił drużynie triumf. Sezon 2022 "Koldi" zakończył na trzecim miejscu wśród najskuteczniejszych zawodników ligi ze średnią 2,427 pkt/bieg.
Kluczowy moment: Trudno wybrać jeden moment, ale na pewno bolesna dla Fogo Unii była porażka na własnym torze z Betard Spartą Wrocław. W Lesznie raczej nikt nie zakładał przegranej, a tymczasem to podopieczni Dariusza Śledzia triumfowali 46:44. Unia tym samym nie zgarnęła żadnego punktu. W przypadku zwycięstwa zainkasowałaby trzy "oczka", co w końcowym rozrachunku pozwoliłoby jej uniknąć Motoru Lublin w ćwierćfinale play-off.
ZOBACZ Fredrik Lindgren latem rozważał zakończenie kariery! Szczerze opowiedział o swoich problemachCytat: "Chciał dzisiaj pojechać jak najlepiej, bo pamięta się zawsze ostatni mecz. Przez te wszystkie lata wykonał dla drużyny sporo roboty, za co mu serdecznie dziękuję i życzę powodzenia w nowym klubie. My musimy sobie to poukładać i radzić już bez Piotrka" - te słowa wypowiedział menedżer Piotr Baron (cytat: Radio Elka) po zakończeniu spotkania rewanżowego z Motorem Lublin w fazie play-off. Wtedy leszczynianie wiedzieli już, że kończą rozgrywki. Wówczas też zakończyła się pewna era. Ostatni mecz z bykiem na plastronie odjechał Piotr Pawlicki, który reprezentował Unię w latach 2012-2022. W wyjazdowym pojedynku z Motorem zdobył sześć punktów i bonus.
Liczba: 4: Tyle porażek z rzędu na własnym torze zanotowała Fogo Unia Leszno (okres od 26 czerwca do 21 sierpnia). Takiej fatalnej serii nie widuje się zbyt często w przypadku leszczyńskiego zespołu. W czasach dominacji klubu w lidze w latach 2017-2020 statystycy liczyli liczbę wygranych z rzędu. Seria wówczas zakończyła się na 30 triumfach.
Co dalej?: Nie ma co ukrywać, że Unia zbyt szybko nie wróci na szczyt. Zespół zasili co prawda Chris Holder, ale gdyby z klubem pożegnał się Jason Doyle, to przyszły sezon może być dla Byków nerwowy. O poprawienie szóstej lokaty z tego roku będzie bardzo trudno. Może się to udać jedynie w wypadku, kiedy któryś z zawodników wystrzeli z formą. Z drugiej strony nie zawsze można być zawsze na szczycie. Po tłustych latach (2017-2020) musiały nadejść chudsze.
Czytaj także:
Władze żużla chcą reaktywować legendarny turniej. Znamy wstępną datę i potencjalną lokalizację
Michael Jepsen Jensen wróci do PGE Ekstraligi? Są realne opcje dla Duńczyka!
Aktualne składy drużyn: PGE Ekstraliga | eWinner 1. Liga | 2. Liga Żużlowa
-
obserwator SE Zgłoś komentarz
@Piotr Biega: Oczywiście. Tak samo jak Stal Gorzów, Falubaz, Apator, ROW i cały szereg innych drużyn. Taka twoja głupia retoryka. W sumie jak zawsze. -
Piotr Biega Zgłoś komentarz
Co by nie mówić to Unia jest cały czas Mistrzem -
tomas68 Zgłoś komentarz
Spokojnie o Leszno można być pewnym że nawet z niebytu wróci jeszcze silniejsze i w roli dominatora. -
Kacper-U.L Zgłoś komentarz
Pampersy i gumofilce przemoczone tak to będzie wyglądać.Proste i spokojnie dziewczyny. -
TheGoodGuy Zgłoś komentarz
goryczy i przyczynilo się do całkowitej niemocy zespołu. -
adahio Zgłoś komentarz
Po TAKICH 4 medalach , zawsze nadchodzą trochę gorsze czasy , ale SPOKOJNIE ! za rok, dwa Unia znów będzie w Finałach !!!