Żużel. Wrócił na tor po poważnej kontuzji. Mówi o przyszłości w Polsce

WP SportoweFakty / Jakub Barański / Na zdjęciu: Max Dilger
WP SportoweFakty / Jakub Barański / Na zdjęciu: Max Dilger

Max Dilger przedwcześnie musiał zakończyć ściganie w tym sezonie, bowiem upadek i w konsekwencji kontuzje na początku czerwca sprawiły, że na tor wrócił dopiero po ponad czterech miesiącach.

Max Dilger w połowie maja został bohaterem Budmax-Stal Polonii Piła, kiedy to w meczu z Metalika Recycling Kolejarzem Rawicz zapewnił w 15. biegu dnia triumf swojej drużyny. Kibice na taki moment czekali 1015 dni!

Żużlowiec był na fali wznoszącej i widać było, że osiąga coraz lepsze wyniki. Niestety dla niego, ale dwa tygodnie później przyszedł feralny trening, który zakończył się dla niego groźnym upadkiem i kontuzją.

Treningowe jazdy przed meczem z OK Bedmet Kolejarzem Opole zakończone w szpitalu, a szczegółowe badania wykazały m.in. złamanie miednicy oraz zwichnięcie biodra.

ZOBACZ Jaka przyszłość Milika i Szczepaniaka? Prezes Wilków zdradza konkrety

Niemiec długo czekał z powrotem na tor. Dopiero kilka dni temu ponownie dosiadł swoich motocykli. - Bardzo długo czekałem na to, bym był gotów, ale i ciężko nad tym pracowałem. Kontuzja była bardzo poważna i musiałem spędzić wiele godzin na rehabilitacji oraz włożyć w nią ogromny wysiłek. Nikt nie spodziewał się tego, że ja wrócę w tym sezonie na motocykl. Jednak ciężką pracą pokazałem, że było to możliwe - mówi Dilger w rozmowie z WP SportoweFakty.

Sezon 2022 powoli dobiega końca, także na niemieckich torach. W ten weekend odbędą się w zasadzie ostatnie imprezy. - Większość turniejów odbywa się teraz, więc mam zamiar wziąć udział w jeszcze jednej, dwóch sesjach treningowych i skoncentrować się na sezonie 2023 - dodał.

Reprezentant naszych zachodnich sąsiadów wystartował w tym sezonie w pięciu spotkaniach w barwach Budmax-Stal Polonii, w których wyjechał do 23 wyścigów. Udało mu się wywalczyć 28 punktów i dwa bonusy. - W tym sezonie miałem dwa, trzy złe mecze. Wiemy już dokładnie, dlaczego one były dla nas złe, ale trzeba patrzeć na pozytywy, a miałem kilka meczów. Nie jestem w pełni szczęśliwy, tym bardziej że tuż przed kontuzją zacząłem lepiej jeździć - zauważył.

Kibice w Grodzie Staszica zastanawiają się, jakim składem będzie dysponować drużyna. W klubie głośno mówili o chęciach zostawienia Artura MroczkiMatica Ivacica oraz Marcina Jędrzejewskiego. Raczej próżno było w tych zestawieniach szukać nazwiska Dilgera.

- Jestem w kontakcie z działaczami z Piły. Podobał mi się ten sezon, wygraliśmy bardzo ważne spotkanie w Pile z Kolejarzem Rawicz i to było dla kibiców czymś wyjątkowym. Jednak nie ukrywam, że rozmawiam również z innymi klubami - skomentował Niemiec.

Czytaj także:
Kędziora mówi o konkretnym zadaniu Włókniarza na zimę
Lider zrugał 16-latka. Jest odpowiedź młodzieżowca!

Komentarze (0)