Żużel. Prezydent Zielonej Góry odpowiada Termińskiemu. Chodzi o traktowanie Rosjan

WP SportoweFakty / Na zdjęciu: Janusz Kubicki
WP SportoweFakty / Na zdjęciu: Janusz Kubicki

Mowa nienawiści czy może uczciwe postawienie sprawy? Prezydentowi Zielonej Góry, Januszowi Kubickiemu nie spodobały się słowa właściciela Apatora, Przemysława Termińskiego w sprawie traktowania trzech rosyjskich żużlowców z polskimi paszportami.

Właściciel For Nature Solutions Apatora Toruń, Przemysław Termiński przyznał ostatnio, że jego nieobecność na Gali PGE Ekstraligi była formą protestu przeciwko mowie nienawiści dwóch dziennikarzy Canal+ adresowanej w kierunku rosyjskich zawodników. Były senator uważa, że pracownicy stacji robią wszystko, by obrzydzić zawodników w oczach fanów, choć w rzeczywistości każdy z żużlowców potępił rosyjską agresję na Ukrainę.

Takie postawienie sprawy bardzo nie spodobało się prezydentowi Zielonej Góry, Januszowi Kubickiemu, który od lat jest kibicem żużla i ma wielki wpływ na funkcjonowanie Stelmet Falubazu Zielona Góra.

- Zszokowały mnie słowa właściciela Apatora Toruń, który stwierdził, że szerzona jest mowa nienawiści w stosunku do zawodników z Rosji. Przyznam się szczerze, że nie wiem jak to skomentować. Może warto włączyć telewizję i zobaczyć jak to wygląda naprawdę. Bombardowania miast, gwałty na dzieciach i kobietach, morderstwa… to codzienny przekaz jaki otrzymujemy z Ukrainy. Ktoś morduje niewinnych, zrzuca bomby na ich domy! Czego tu nie rozumieć? Nie robią tego przecież ufoludki czy kosmici. To robią Rosjanie! Nikt ich nie sprowokował, po prostu podjęli decyzję. I muszą ponosić za to konsekwencje - uważa polityk, który jest za podtrzymaniem zakazu startu w polskich ligach dla wszystkich rosyjskich zawodników. Jego zdaniem nie ma powodu, by starać się racjonalizować winę każdego z Rosjan.

ZOBACZ Prezes Wilków Krosno: W żużlu etyki nie było, nie ma i nie będzie

- Ktoś powie, a co winny temu jest ten lub tamten, oni są zwykłymi obywatelami Rosji. Przecież to nie oni, to Putin! Niby racja, ale to nie Putin siedzi za sterami samolotów, czołgów. To nie on pociąga za spust. Robią to setki, tysiące ludzi - zwykłych Rosjan. Nie może być naszej zgody na to, abyśmy akceptowali takie przerażające, mrożące krew w żyłach zbrodnie. Kto ponosi odpowiedzialność za te zbrodnie? Ponoszą ją Rosjanie. Jeżeli ktoś tego nie rozumie to… to jest mi smutno i przykro - dodaje prezydent Zielonej Góry, który w ostatnim czasie mocno angażuje się w sprawy żużlowe.

Dyskusja na temat dopuszczenia trójki Rosjan z polskimi paszportami rozgorzała na nowo i zapewne szybko się nie skończy, bo PZM odwleka moment podjęcia ostatecznej decyzji. Wciąż więc nie wiadomo, czy Artiom Łaguta, Emil Sajfutdinow i Andriej Kudriaszow będą mogli jeździć w przyszłym roku w polskich rozgrywkach. Jeśli ostatecznej decyzji nie będzie do połowy listopada, to będzie pewne, że trójki żużlowców nie zobaczymy w pierwszych meczach sezonu, bo do swoich drużyn będą mogli dołączyć dopiero w pierwszym oknie transferowym w trakcie sezonu.

- Może pan prezes Termiński pojedzie do Buczy na Ukrainie i ludziom, którzy przeżyli powie, że to jest mowa nienawiści. Niech idzie do matek, których dzieci zostały zabite lub zgwałcone i im to powie! Czy naprawdę nie możemy zachować się przyzwoicie? Ja jestem zwolennikiem, jak najbardziej dotkliwych sankcji nie tylko dla Putina, ale również dla wszystkich Rosjan. Wszyscy obywatele Rosji powinni odczuć naszą niechęć do nich i sankcje, bo przecież to oni wybrali Putina, to oni go cały czas popierają. Są współwinni tej wielkie zbrodni, która dzieje się teraz na Ukrainie. Możemy odwracać wzrok, możemy mówić że tego nie widzimy. Tylko czy taki ma być świat? - podsumowuje Kubicki.

Czytaj więcej:
Piotr Świst może wrócić do pracy z młodzieżą
Prezes Polonii Bydgoszcz powiedział, co myśli o składzie Falubazu