Żużel. 38-latek wciąż czuje się na siłach. Nie jest skazany na 2. Ligę?

WP SportoweFakty / Adrian Skorupski / Na zdjęciu: Norbert Kościuch (kask czerwony)
WP SportoweFakty / Adrian Skorupski / Na zdjęciu: Norbert Kościuch (kask czerwony)

Za Norbertem Kościuchem jeden z gorszych sezonów w karierze. Z doświadczonym zawodnikiem bez żalu pożegnali się działacze Orła Łódź, którzy nie widzieli go w składzie na 2023. 38-latek zmuszony był do poszukiwań nowego klubu i niekoniecznie w 2. LŻ.

Z obozu Norberta Kościucha słyszymy, że choć za zawodnikiem bardzo słaby sezon na pierwszoligowych torach, to jednak 38-latek nadal czuje się na siłach, by startować w pierwszej lidze. Były już zawodnik H.Skrzydlewska Orła Łódź jest przekonany, że nie jest skazany na zejście do 2. Ligi Żużlowej.

W poprzednich latach Kościuch co prawda nie był pierwszoplanową postacią w drużynie z Łodzi, jednak prezentował równy, stabilny poziom. Doświadczony zawodnik był gwarantem 8-10 punktów na mecz. Znaczny kryzys formy nastąpił w trakcie tegorocznych rozgrywek, z którym nie był w stanie sobie poradzić.

Który klub z eWinner 1. Ligi mógłby skusić się na Norberta Kościucha? W tym momencie większość drużyn ma już skompletowane składy na sezon 2023. Trudno tak naprawdę znaleźć miejsce dla 38-latka. Wydaje się, że jedyną opcją mógłby być angaż w Zdunek Wybrzeżu Gdańsk, choć i tam Kościuch nie jest pierwszym wyborem. Pozostawałaby rola zawodnika oczekującego i walka o miejsce w wyjściowym składzie.

ZOBACZ Było blisko transferu Holdera do Cellfast Wilków! "Władze Unii wstrzymały oddech"

Nieco bardziej wychowanek Unii Leszno rozchwytywany był przez kluby z 2. Ligi Żużlowej. Swego czasu mówiło się o zainteresowaniu ze strony Aforti Startu Gniezno czy Texom Stali Rzeszów, jednak oba te zespoły zbudowały kadry wokół innych zawodników, a Kościuch ponownie musiałby się liczyć z tym, że byłby jedynie rezerwowym, a taka rola z pewnością go nie zadowala.

Chętny na transfer 38-latka miał być także Metalika Recycling Kolejarz Rawicz, o którym nie mówiło się głośno w kontekście negocjacji z zawodnikami. Klub dogadał się jedynie z Ryanem Douglasem i Stevenem Goretem, natomiast pozostałe miejsca nadal są nieobsadzone. W tej drużynie Kościuch mógłby liczyć na pewne miejsce w składzie oraz status lidera zespołu.

Na pewno zawodnik zdaje sobie sprawę z tego, że kolejny tak słaby sezon nie może się powtórzyć. Już teraz zainteresowanie klubów jego usługami znacznie zmalało, a powtórzenie wyników z tegorocznych rozgrywek może spowodować, że w przyszłym roku chętnych będzie jeszcze mniej.

Zobacz także:
Łaguta z propozycją pracy w klubie z ligi polskiej?!
Legenda Falubazu bezradnie rozkłada ręce

Źródło artykułu: