Transfer Mikkela Michelsena to zaraz po przejściu Bartosza Zmarzlika z gorzowskiej Stali do lubelskiego Motoru najbardziej spektakularny ruch na tegorocznej giełdzie. Duńczyk w ostatnich sezonach był niekwestionowanym liderem aktualnych mistrzów Polski z Lublina i kapitanem drużyny. To w barwach tego klubu wyrósł na pierwszoplanową postać w PGE Ekstralidze.
W trakcie minionych rozgrywek miał on ustalić warunki dalszej współpracy z prezesem Motoru Jakubem Kępą (zobacz szczegóły ->>), jednak finalnie już w lipcu przystał na lukratywną propozycję Włókniarza Częstochowa. O tym fakcie WP SportoweFakty informowały jako pierwsze i nasza narracja nie ulegała zmianie (tu przeczytasz więcej ->>).
Pozyskanie Michelsena przez Włókniarz to ogromne wzmocnienie. Wystarczy spojrzeć na liczby. Duńczyk w minionym sezonie wykręcił 6. średnią w lidze (2,229), a zapewne byłoby jeszcze lepiej, gdyby nie kontuzja w fazie play-off. Razem z Leonem Madsenem (2,275, 4. średnia) mają być lokomotywami napędzającymi drużynę.
ZOBACZ Prezes GKM-u: Kasprzak? Zawód i rozgoryczenie. Mocno mu zaufałem
Co ciekawe, nie były to pierwsze rozmowy Włókniarza z Michelsenem. W Częstochowie rozważano jego angaż jeszcze zanim trafił do Motoru. Wówczas Duńczyk był zawodnikiem, który jeszcze nie uwolnił swojego potencjału. Teraz dołącza do ekipy Lwów jako zawodnik z absolutnej czołówki PGE Ekstraligi i będzie jednym z najlepiej zarabiających żużlowców w rozgrywkach.
Znamienne jest to, że Włókniarz zdecydował się ogłosić ten transfer w ten sam dzień, w którym to Motor Lublin pochwalił się pozyskaniem Bartosza Zmarzlika. Kibice mistrzów Polski bardzo zabiegali o to, by Michelsen zmienił zdanie i jednak został w dotychczasowym klubie, ale od lipca wszystko było już jasne. Do prezentacji na lubelskim lotnisku nawiązał Włókniarz w swoim wideo przedstawiającym Mikkela Michelsena (zobacz na samym dole).
Przed Michelsenem i Włókniarzem nowe wyzwania. Angażując Duńczyka, biało-zieloni wysyłają sygnał, że będą chcieli włączyć się do walki o mistrzostwo Polski w 2023 roku. W składzie brązowych medalistów z tego roku zobaczymy także wspomnianego Leona Madsena, Kacpra Worynę, Jakuba Miśkowiaka, Maksyma Drabika oraz młodzieżowców z Franciszkiem Karczewskim na czele.