Żużel. Andrzej Rusko: Prośba Gleba była dla nas zaskoczeniem. O składzie chcieliśmy decydować wiosną [WYWIAD]

WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Andrzej Rusko
WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Andrzej Rusko

- Wybór GKM-u to suwerenna decyzja Gleba. Myślę, że duży wpływ na nią miał jego team. Zależało nam, żeby zawodnik mógł otrzymać dobre warunki kontraktu. Wypożyczenie jest bezpłatne - mówi prezes Betard Sparty Wrocław Andrzej Rusko.

[b][tag=62126]

Jarosław Galewski[/tag], WP SportoweFakty: Gleb Czugunow trafił do ZOOleszcz GKM-u Grudziądz. Czy mimo wypożyczenia wiążecie z nim nadal przyszłość?[/b]

Andrzej Rusko, prezes Betard Sparty Wrocław: Wrocław to dom Gleba. Drzwi do naszego klubu są zawsze dla niego otwarte. Zwracam uwagę, że przejście Gleba do GKM odbyło się na zasadzie wypożyczenia, a nie transferu definitywnego.

Jakie były wasze zamiary względem Gleba? Czy od początku rozważaliście jego wypożyczenie już teraz, a nie w późniejszym terminie?

O składzie drużyny na sezon 2023 chcieliśmy decydować wiosną. Prośba Gleba o wypożyczenie była dla nas zaskoczeniem, jednak ją uszanowaliśmy. Spędził z nami pięć ostatnich lat, w naszym klubie rozwinął się jako zawodnik i doceniamy jego wkład w sukcesy klubu. Naturalne jest więc to, że liczymy na jego powrót i dziś mówimy do zobaczenia. Oczywiście, nie ma pewności czy i kiedy Gleb założy znowu spartański kewlar, ale uważam, że jest to bardzo prawdopodobne.

ZOBACZ Polskie obywatelstwo dla Tarasienki "na biurku Prezydenta". Prezes mówi o szczegółach

Ile klubów było zainteresowanych wypożyczeniem Gleba Czugunowa i dlaczego trafił on akurat do ZOOleszcz GKM-u? Czy Betard Sparta doradzała mu taki wybór?

Wybór GKM-u to suwerenna decyzja Gleba, a ja byłem nią zaskoczony. Myślę, że duży wpływ na nią miał jego team, z którego zdaniem mocno się liczy. Czugunowem interesowała się połowa klubów PGE Ekstraligi i większość pierwszoligowych. To zrozumiałe, bo to klasowy zawodnik. Informowaliśmy wszystkich, że ewentualną decyzję o wypożyczeniu zawodnika podejmować będziemy na wiosnę i że to nie koniecznie będzie Gleb. Zaznaczaliśmy też, że o kierunku wypożyczenia decydować będzie zawsze sam zawodnik.

Czy to prawda, że Gleb Czugunow ma zagwarantowany udział w każdym spotkaniu ZOOleszcz GKM-u, jeśli jego średnia biegopunktowa będzie na odpowiednim poziomie? Czy taki warunek pojawił się podczas rozmów z zainteresowanych nim klubami?

Zawodnik tej klasy co Gleb (polska licencja, wiek 24 lata) ma pewne miejsce w składzie w prawie każdym polskim klubie żużlowym. Jego wypożyczenie do Grudziądza odbyło się na zasadach bezpłatnych, z tego tytułu Wrocławskie Towarzystwo Sportowe nie otrzyma żadnych pieniędzy.

To na czym wam w takim razie zależało podczas negocjacji z zainteresowanymi klubami?

Zależało nam, żeby zawodnik mógł otrzymać dobre warunki kontraktu, które umożliwią mu jak najlepsze przygotowanie do sezonu i sportową rywalizację w jego trakcie. Braliśmy pod uwagę prawdopodobieństwo udziału Gleba tylko w 14 meczach ligowych, a tym samym mniejsze przychody z punktówki. Chcieliśmy, żeby w nadchodzącym sezonie dysponował budżetem nie mniejszym niż w poprzednich sezonach.

Transfer Gleba Czugunowa do ZOOleszcz GKM-u powoduje, że nie będzie u was rywalizacji o miejsce w składzie. To dobra informacja?

Jeszcze raz podkreślę, że nie prognozowaliśmy, dla którego z zawodników zabraknie miejsca w przyszłorocznej drużynie. Decyzja miała być podjęta w marcu, przed inauguracją rozgrywek. Nie znam powodów decyzji Gleba, dla nas on był bardzo ważnym ogniwem drużyny. Przypomnę, że przed rozpoczęciem tegorocznych rozgrywek wysłaliśmy go na specjalny camp do Stanów Zjednoczonych, gdzie trenował indywidualnie pod okiem Grega Hancocka. Na początku sezonu zatrudniliśmy do jego teamu Rafała Lewickiego, głównego mechanika i managera Artioma Łaguty. To pokazuje, jak ważnym dla nas zawodnikiem jest Gleb. Ten sezon nie wyszedł mu jednak najlepiej i to mogło być przyczyną jego decyzji.

Zobacz także:
Chomski zapowiedział odejście z żużla
Grozili prezesowi, że spalą mu dom

Źródło artykułu: