W minionym sezonie Tom Brennan ścigał się w Polsce na najniższym ligowym poziomie w barwach Metalika Recycling Kolejarza Rawicz. Często notował dobre wyniki, jednak nie do końca był zadowolony ze swojej dyspozycji w naszym kraju.
- Myślę, że w tym sezonie byłem niekonsekwentny. Myślę, ze to jednak przez to, że miałem debiut i poznawałem te tory. Miałem bardzo dobre zawody, jak np. w Daugavpils, a po chwili przychodziły bardzo słabe, gdzie zdobywałem po trzy punkty. Trudno mi było wejść w ten rytm meczowy, bo w Polsce straciłem wiele spotkań, ale im więcej się ścigam, tym wierzę, że jest coraz lepiej. Nawet jeśli nie byłem zadowolony, to wyciągałem naukę z wyników - mówił jakiś czas temu w wywiadzie z WP SportoweFakty.
Jednak mimo to, Brytyjczyk ma za sobą świetny sezon. Osiągnął dużo ponad normę i wyrósł na mocne krajowe ogniwo udowadniając, że wejście w wiek seniora nie musi być wcale brutalnym zderzeniem z rzeczywistością. Nic dziwnego, że w H.Skrzydlewska Orłe Łódź chcą dać mu teraz szansę.
Brennan będzie ścigał się w roli zawodnika do lat 24, ale może też pełnić funkcję rezerwowego pod numerem ósmym, bo w przyszłym roku będzie miał dopiero 23 lata.
W łódzkiej drużynie na kolejny sezon został Niels Kristian Iversen, a nowym-starymi twarzami są Tomasz Gapiński i Jakub Jamróg. Po raz pierwszy w biało-niebieskich barwach wystartuje z kolei Mateusz Tonder.
Czytaj także:
Kibice płacili jego rachunki w barze
Kusiła go PGE Ekstraliga, ale z tego powodu do niej nie trafił
ZOBACZ Prezes GKM-u: Kasprzak? Zawód i rozgoryczenie. Mocno mu zaufałem