Żużel. Harris po raz ostatni wygrywał te rozgrywki ponad dwie dekady temu! "Mam coś do udowodnienia"

WP SportoweFakty / Jarosław Pabijan / Na zdjęciu: Chris Harris
WP SportoweFakty / Jarosław Pabijan / Na zdjęciu: Chris Harris

Chris Harris w nadchodzącym sezonie będzie opierał swój kalendarz startów na ściganiu w Wielkiej Brytanii. Doświadczony zawodnik przyznaje, że ma wiele do udowodnienia, a tym bardziej że od lat czeka na triumf w SGB Championship.

[tag=2471]

Chris Harris[/tag] w minionym sezonie był związany kontraktem m.in. ze SpecHouse PSŻ-em Poznań, ale z różnych przyczyn współpraca obu stron nie wyglądała tak, jakby tego oczekiwał zawodnik oraz klub.

Zawodnik, który kilkanaście dni temu obchodził 40. urodziny ścigał się za to regularnie w lidze brytyjskiej. W przyszłym sezonie w ojczyźnie stawia jednak na zmiany i w SGB Championship wystartuje w barwach Glasgow Tigers.

- Mam coś do udowodnienia. Ostatnim razem nie szło mi tutaj zgodnie z planem, bo miałem wiele problemów ze sprzętem. Teraz mam już lepsze maszyny i czas wrócić pokazać fanom Tygrysów, co potrafię - przyznał w rozmowie z klubowym serwisem.

Doświadczony Brytyjczyk na brak sukcesów w ostatnich latach nie mógł narzekać, ale na triumf na pierwszoligowym froncie w swoim kraju czeka ponad dwie dekady! - Chcę wygrać ligę z Glasgow Tigers. Zawsze jadę po to, by wygrywać i po to jestem w tej drużynie. Tym bardziej że nie wygrałem tej ligi od 2000 roku, kiedy byłem zawodnikiem drużyny z Exeter - dodał żużlowiec.

W ekipie Glasgow Tigers oprócz Harrisa będziemy oglądać w akcji młodzież - Benjamina Basso, Toma Brennana, czy Ace Pijpera, a także reprezentanta Polski, Marcina Nowaka. Dobre wyniki Harrisa w Wielkiej Brytanii mogą mu pozwolić znaleźć klub w Polsce, gdzie na razie pozostaje on jednym z ciekawszych bezrobotnych nazwisk.

Czytaj także:
Prezes nie ukrywa, że mają u siebie talent
Chciał dostać szansę w tym klubie i tak się stanie

ZOBACZ Majewski i Gollob doczekali się nagrody. Będzie druga część filmu "Czas"?

Komentarze (0)