Żużel. Jason Doyle podjął zaskakującą decyzję. Zyskają na niej Cellfast Wilki Krosno

WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Jason Doyle
WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Jason Doyle

W minionym sezonie Australia wygrała finał Speedway of Nations i jest też jednym z kandydatów do triumfu w czekającym nas w roku 2023 Drużynowym Pucharze Świata. Ekipa z antypodów będzie jednak musiała sobie radzić bez Jasona Doyle'a.

Rok 2022 przyniósł zwycięstwo Australii w Speedway of Nations i menedżer Mark Lemon zapewne marzył o tym, by powtórzyć ten sukces w szykowanym na kolejny sezon Drużynowym Pucharze Świata. O wygraną w tych rozgrywkach jego reprezentacji będzie trudniej, gdyż w DPŚ należy dysponować pięcioma mocnymi zawodnikami, podczas gdy w SoN wystarczy dobrze punktując duet.

Ból głowy Lemona stał się większy wraz z decyzją Jasona Doyle'a, który ogłosił zakończenie kariery reprezentacyjnej. - Ogłaszam, że odchodzę z reprezentacji Australii i skoncentruję się na Grand Prix, swojej osobie i występach ligowych. Wierzę, że młodzi chłopcy przejmą panowanie w australijskiej ekipie i dadzą radę - powiedział Doyle w "Speedway Starze".

- Po finale SoN powiedziałem Markowi, że zdobyliśmy tytuł mistrzów świata i nadszedł czas, aby młode pokolenie doszło do głosu. Ma okazję, by dać szansę Brady'emu Kurtzowi, Rohanowi Tungate'owi czy komukolwiek innemu - dodał mistrz świata z sezonu 2017.

ZOBACZ Tomasz Gollob mówi jasno co zmieniłby w PGE Ekstralidze

Wpływ na decyzję 37-latka mógł mieć fakt, że już w tegorocznym finale SoN odegrał on minimalną rolę. Były mistrz świata ani razu nie wyjeżdżał na tor, a ciężar zdobywania punktów na swoje barki wzięli Max Fricke oraz Jack Holder. - Nie zamierzam kłamać i mówić, że nie odczuwałem bólu, gdy oglądałem całą rywalizację z boku i nie wsiadałem na motocykl - przyznał Doyle.

- Mark zdobył mistrzostwo świata z reprezentacją i wie, jak dobrze dobrać zawodników. Będzie wiedział, jak znaleźć odpowiednich żużlowców, którzy w odpowiednim momencie mogą mu zapewnić punkty w finale DPŚ we Wrocławiu. Wykona świetną robotę i mam duże oczekiwania względem młodych chłopaków. Wierzę, że sobie poradzą - podsumował Doyle.

Jak może wyglądać reprezentacja Australii bez Jasona Doyle'a? Wydaje się, że pewni nominacji na DPŚ mogą być Max Fricke i Jack Holder. O pozostałe miejsca powalczyć powinni m.in. Chris Holder, Brady Kurtz, Rohan Tungate i Jaimon Lidsey.

Na decyzji Doyle'a zyskać powinny też Cellfast Wilki Krosno. Beniaminek PGE Ekstraligi, którego Australijczyk ma być liderem w sezonie 2023, zyskał pewność, że uwaga 37-latka w większym stopniu skupiona będzie na rozgrywkach ligowych. Ponadto w okresie rozgrywania DPŚ były mistrz świata będzie mógł uciąć sobie krótki urlop, w trakcie którego naładuje energię przed dalszą fazą rozgrywek.

Czytaj także:
Niespodzianka w Częstochowie. Włókniarz potraktowany tak samo jak Raków
Zmiany w 1. lidze. GKSŻ szuka nowego sponsora

Komentarze (12)
avatar
Kacper.U-L.
23.12.2022
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Rusiecki to mógł pomarzyć o tak nastawionym do klubu Dojlim który nad przelewy stawia właśnie na atmosferę w klubie,na spektakularne zwycięstwa i na narażanie kości bez względu na wszystko.Ogól Czytaj całość
avatar
Tańczący z łopatą
23.12.2022
Zgłoś do moderacji
2
2
Odpowiedz
Ale kogoś to dziwi, że Jason nie jeździ tam gdzie nie sypią siana i podpisał z orlenami? Oni myślą, że jak załatwili sobie e-ligę to kasą załatwią sobie dobre wyniki :) Hehehehe zacieram rączki Czytaj całość
avatar
Tomek z Bamy
23.12.2022
Zgłoś do moderacji
3
1
Odpowiedz
Jason pamietaj! Czekanski nie wybacza. Za ten numer z Unia,to Don Bartolo dloni Ci poda. 
avatar
Żużel-fun
22.12.2022
Zgłoś do moderacji
3
2
Odpowiedz
W reprezentacji nie dają doylarów. 
avatar
_
22.12.2022
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Swietna wiadomosc dla Orlen Wilkow Krosno.