4 grudnia w Bahia Blanca wystartowała rywalizacja o Międzynarodowe Indywidualne Mistrzostwo Argentyny w sezonie 2022/23. W czempionacie zdecydowali się wziąć udział dwaj reprezentanci Polski - Paweł Miesiąc oraz Patryk Wojdyło.
Obaj radzą sobie bardzo dobrze, bo są na czele klasyfikacji generalnej. Prowadzi w niej zawodnik Motoru Lublin, który zgromadził 64 oczka i o jeden punkt wyprzedza on swojego rodaka oraz Fernando Garcię.
Biało-czerwoni na prowadzenie w argentyńskich mistrzostwach wysunęli się po czwartej rundzie, która została rozegrana w Bahia Blanca.
ZOBACZ Zmarzlik wskazał żużlowców, których najbardziej ceni. W gronie dwóch Duńczyków!
Istniała bardzo duża szansa, że turniej rozgrywany w pierwszy dzień świąt padnie dubletem naszych zawodników. W pierwszej odsłonie po świetnej szarży na prostej przeciwległej do startu z czwartego pola na prowadzenie wyskoczył Paweł Miesiąc, ale za nim upadł Fernando Garcia i sędzia zarządził powtórkę.
W niej niemalże kopia sytuacji, kiedy to Miesiąc wjechał w środkowy, optymalny tor i znalazł się przed Wojdyło. Zawodnik ROW-u Rybnik jednak nie odpuścił i przeprowadził kontrę na drugim łuku. Była to skuteczna akcja, bo dała mu prowadzenie, którego nie oddał już do samego końca. A o sporym pechu może mówić Miesiąc, którego to tylna opona w motocyklu nie wytrzymała trudów ścigania i na skutek jej przebicia musiał się on zadowolić trzecim miejscem.
Polaków przedzielił były zawodnik Włókniarza Częstochowa - Nicolas Vicentin. Kolejna runda zaplanowana została na 30 grudnia. Po raz pierwszy zawodnicy opuszczą Bahia Blancę i tym razem będą rywalizować w Daireux.
A poniżej można zobaczyć, jak wygląda żużel w argentyńskim wydaniu i jak przebiegał opisywany przez nas 4. finał.
Czytaj także:
Gwiazda PGE Ekstraligi brała udział w zawodach, które obserwowało 100 tysięcy widzów!
Wskazał swojego czarnego konia pierwszej ligi