Piotr Protasiewicz: Falubazowi jak mało której drużynie należy się mistrzostwo kraju

Już w niedzielę odbędzie się pierwszy mecz finałowy Speedway Ekstraligi. Falubaz podejmie Unibax Toruń. Jednym z liderów zielonogórskiej drużyny jest Piotr Protasiewicz, który w przeszłości reprezentował toruński klub.

Zawodnicy Falubazu w czwartek rozpoczęli zgrupowanie na własnym torze. - To jest za dużo powiedziane. Trenujemy wspólnie, podobnie jak torunianie w Lesznie. Nasze ćwiczenia to zwykły cykl, bez żadnych nowości. Każdy, kto może, śpi w domu. Tylko obcokrajowcy będą wypoczywać w hotelach - poinformował "PePe" w wywiadzie udzielonym gazecie Nowości.

Zielonogórski klub ostatni złoty medal wywalczył w 1991 roku. Teraz zawodnicy z Lubuskiego chcieliby powtórzyć tamten sukces. - Falubazowi jak mało której drużynie należy się mistrzostwo kraju. Czekamy już 18 lat. Zielonogórska ekipa miała spore pasmo problemów, tragedii. Było wiele spadków i awansów. W końcu się ustabilizowało. Wszyscy powtarzają, że takiej atmosfery i kibiców, jak w naszym mieście nie ma nigdzie. Zmierzymy się z silną drużyną, która ma także rewelacyjnych fanów. Będzie bardzo trudno. Na pewno nie czujemy się faworytami - stwierdził Piotr Protasiewicz.

Ze zwycięstwa jaką różnicą w niedzielnym spotkaniu byłby zadowolony jeden z liderów Falubazu? - Myślę, że 10-punktowe zwycięstwo byłoby świetnym osiągnięciem przed rewanżem w Toruniu. Będzie ciężko to osiągnąć. Natomiast porażka zdecydowanie zniweluje nasze szanse na mistrzostwo kraju. Zresztą nie myślę, co będzie w niedzielę. Nie chcę się stresować. Przed nami jeszcze sporo zajęć - powiedział wychowanek zielonogórskiego klubu dla Nowości.

Komentarze (0)