Z dwójki braci bliźniaków dużo szybciej w polskiej lidze pokazał się Richie Worrall. W 2014 dostał on szansę występów w Lokomotivie Daugavpils. Trzy lata później na angaż obu braci zdecydowano się natomiast w Rawiczu i z pewnością tego nie żałowano.
Sezon 2017 był dla Steve'a Worralla bardzo udany. Złożył się na to nie tylko debiut w Polsce (sezon zakończył ze średnią 1,619, ale przede wszystkim medal indywidualnych mistrzostw Wielkiej Brytanii. W finale w Manchesterze lepszy okazał się tylko Craig Cook.
Rok później kolizja terminów sprawiła, że wystąpił on tylko w jednym meczu Steiner Unii Kolejarza Rawicz. W dwóch biegach przeciwko Stali Rzeszów nie zdobył punktów i na tym zakończyła się jego przygoda z Niedźwiadkami. Od tego momentu nie dostał on szansy startów w Polsce.
Wszystko wskazuje na to, że zmieni się to już w nadchodzącym sezonie. Po Steve'a sięgnął bowiem pierwszy klub jego brata - Optibet Lokomotiv Daugavpils. Łotysze spróbują powtórzyć swój sukces z dwóch ostatnich sezonów, gdy awansowali do fazy play-off.
ZOBACZ Wielka impreza i pakiet sponsorski dla klubu z PGE Ekstraligi? "Rozmowy trwają"
W trakcie okienka transferowego z łotewskiego zespołu odeszło kilku ważnych zawodników m.in. Adam Ellis. Transfer Worralla ma załatać dziury po ubytkach. Brytyjczyk może być pewny miejsca w składzie.
W lidze brytyjskiej miniony sezon był dla niego bardzo udany. Był ważną postacią Wolverhampton Wolves w Premiership, a razem z Poole Pirates wywalczył mistrzostwo Championship. W tej drugiej drużynie był liderem. W Daugavpils liczą, że dobrą formę z Wysp Brytyjskich przeniesie na polskie tory.
Czytaj także:
Cieślak spełnił nietypową prośbę zawodników
Nie łapał się do składów polskich drużyn, a dziś jest w TOP ligi. Marzy o PGE Ekstralidze