[tag=2759]
Janusz Ślączka[/tag] żużlową licencję zdobył w 1988 roku. W trakcie swojej kariery reprezentował kluby z Rzeszowa, Gdańska, Ostrowa Wielkopolskiego, Krosna, Krakowa oraz Miszkolca. W tym czasie zdobył medal Mistrzostw Polski Par Klubowych i Drużynowych Mistrzostwach Polski Juniorów. Stawał także na podium Brązowego Kasku.
Następnie zajął się pracą szkoleniowca, w 2021 roku obejmując stanowisko trenera w GKM-ie Grudziądz. Chociaż wyniki nie zawsze były najlepsze i grudziądzanie cały czas nie mogą awansować do fazy play-off, to wiele osób pozytywnie ocenia dotychczasowe działania 52-latka i wierzy, że sukcesy w końcu się pojawią, tylko potrzeba do tego jeszcze trochę czasu.
W cyklu "Ludzie GKM" dla klubowej telewizji GKM tv Ślączka opowiedział o tym, jakie zadania ma trener żużlowy oraz jak wyglądają niektóre kwestie, których kibice nie widzą na co dzień. Na początku pokazał on park maszyn, w którym swój sprzęt w trakcie meczów i treningów przechowują żużlowcy. W nim każdy z nich ma swój własny boks, którego używa przez cały sezon. Goście za to mogą ustawić się tak, jak chcą.
Później przedstawił on, jak wygląda dzień meczowy zawodników i jaką rolę w tym odgrywają trenerzy, którzy za to odpowiadają. Jak zaznacza, wszystko jest dokładnie zaplanowane i przedstawione samym zainteresowanym, aby wiedzieli oni, co mają robić i w jakim czasie.
ZOBACZ Darcy Ward szczerze o porównaniach z Bartoszem Zmarzlikiem. "Od 2016 roku walczylibyśmy o tytuły"
- Na mecz zawodnicy przyjeżdżają busami z motocyklami. Podana jest godzina przyjazdu zawodników i jest odbiór techniczny. Są wyszczególnione rzeczy, co i o której będziemy robić. O której jest obchód toru, a kiedy rozgrzewka. Każdy jest już przygotowany do meczu i wie, kiedy są jakieś wywiady, o której musi stawić się już ubrany w strój klubowy, na ile minut przed próbą toru jest jeszcze odprawa zespołu lub z sędzią - powiedział szkoleniowiec.
Innym istotnym elementem, na który zwrócił on uwagę, jest przygotowanie toru. Ważne jest, aby na treningach był jak najbardziej podobny do tego, który będzie w trakcie spotkania ligowego. W tym celu przygotowania na torze są planowane w taki sposób, żeby odbywały się one w zbliżonym czasie do godziny rozgrywania meczu, aby temperatura była do siebie zbliżona.
Wiele pracy trener GKM-u ma również w samym dniu odbywania się zawodów. - Przed meczem wiadomo, że zawodnicy są zestresowani, także trzeba porozmawiać i pożartować, żeby niektórzy zapomnieli o meczu. Trener, w trakcie spotkania, można powiedzieć, że jest wszędzie. Musi wszystko doglądać. Są konsultacje z zawodnikami, ale oni też muszą przed biegiem wiedzieć, co jest robione i trzeba im też podpowiadać, bo nie zawsze te motocykle spisują się bardzo dobrze i zawodnicy często pytają się, co zrobić - zakończył Janusz Ślączka.
Czytaj także:
- To jedna z najważniejszych imprez sportowych w Polsce. Słabe wyniki sprzedaży dają do myślenia
- Żużel. Nie zamierzał jeździć, a na treningu towarzyszył koledze. Imponują mu Michelsen i Polis [WYWIAD]