W Rybniku delikatne przymiarki

Pomimo, że sezon 2010 rozpocznie się dopiero za pół roku, w Rybniku działacze nie próżnują. Powoli krystalizuje się plan działania pod kątem nowego roku, a co za tym idzie nowego sezonu.

Kibiców najbardziej interesuje skład "Rekinów" w jakim wystartuje RKM ROW w następnym sezonie. Jak się jednak okazuje, na takie informacje trzeba będzie jeszcze poczekać.

- Do końca listopada tego roku nie wolno nam rozmawiać z żadnym zawodnikiem, który ma ważny kontrakt w lidze. Oczywiście jest to martwy przepis, bo wiadomo, że już w sierpniu niektóre kluby rozmawiały z zawodnikami. Ja powiem zatem tak, że powoli sondujemy rynek. W tym roku jesteśmy w lepszej sytuacji, bo rok temu przejęliśmy klub na początku grudnia i trzeba było na szybko wszystko organizować - mówi Dariusz Momot, dyrektor sportowy rybnickiego klubu.

Po niezłym sezonie 2009, oczekiwania kibiców i rybnickiego środowiska żużlowego są zapewne większe, ale działacze w Rybniku zdają sobie z tego sprawę.

- Myślę, że pokazaliśmy w tym roku, że nawet nie mając w drużynie wielkich nazwisk, można zrobić dobry żużel. Wspólnie z zarządem ciężko pracujemy, aby przyszły sezon był coraz lepszy. Nie chcę mówić o nazwiskach, kto u nas pojedzie, a kto nie. Jest jeszcze na to za wcześnie. Będziemy chcieli, aby pewni zawodnicy u nas zostali, nazwisk nie muszę wymieniać, bo kibice doskonale wiedzą, kto się u nas sprawdził, a kto nie - dodaje z kolei prezes RKM ROW Michał Pawlaszczyk.

Wiadomo jednak, że do lepszego wyniku potrzeba także większych pieniędzy. Jak zatem wygląda sytuacja finansowa klubu z Górnego Śląska?

- Mamy pewne zaległości w stosunku do zawodników, które systematycznie spłacamy. Każdy swoje zarobione pieniądze otrzyma. Jest większy odzew sponsorów niż rok temu. Ludzie przekonali się, że można nam zaufać. Na tą chwilę nie mogę powiedzieć, czy będziemy mieli w klubie strategicznego sponsora. Rozmowy trwają. Proszę jednak pamiętać, że dopóki nie podpiszemy z kimś umowy, tak naprawdę nie ma tematu. Póki co jednak, jak już powiedziałem wygląda to lepiej niż rok temu - kończy prezes Pawlaszczyk.

22 października o godzinie 17.30 odbędzie się klubie Walne Zebranie członków Rybnickiego Klubu Motorowego. W planach, między innymi, jest głosowanie nad uzyskaniem przez RKM statusu organizacji pożytku publicznego. To oznacza z kolei, że 1% swego podatku kibice będą mogli przekazać dla klubu.

- W zeszłym roku byliśmy zasypywani przez kibiców pytaniami, czy przekazanie tej formy pomocy dla klubu jest możliwe. Niestety, rok temu było to niewykonalne. Teraz, wszystko na to wskazuje, będzie inaczej - podsumowuje Dariusz Momot.

Źródło artykułu: