Rusza zbiórka na poważnie chorego zawodnika. Nie ma na podstawowe potrzeby

31-letni Andriej Kudriaszow rozpoczyna najważniejszą walkę w swoim życiu, stawka jest wyjątkowo wysoka, bo złośliwy rak skóry nie daje zbyt dobrych rokowań. Znany zawodnik zaczyna więc walkę nie tylko o uratowanie nogi, ale także o własne życie.

Mateusz Puka
Mateusz Puka
Andriej Kudriaszow Materiały prasowe / startgniezno.com / Na zdjęciu: Andriej Kudriaszow
Sytuacja jest wyjątkowo dramatyczna i choć najwięcej zależy teraz od decyzji lekarzy o kwalifikacji pacjenta do leczenia specjalnymi wlewami, które mogą znacznie zwiększyć szansę na wyzdrowienie, to do walki z podstępną chorobą będą potrzebne spore środki finansowe, których już teraz brakuje. O dramatycznej sytuacji poinformował w sobotę sam zawodnik na łamach WP Sportowefakty.

Teraz została uruchomiona specjalna zbiórka pieniędzy, aby pomóc żużlowcowi w najtrudniejszym momencie życia.

- Andriej Kudriaszow od półtora roku żyje z oszczędności, a one już teraz nie wystarczają na podstawowe potrzeby. Sytuacja jest poważna, bo przed sezonem 2022 bardzo mocno zainwestował w sprzęt, a ze względu na zawieszenie Rosjan, z klubu nie otrzymał ani złotówki. W minionym roku pracował dorywczo, ale zaoszczędzone pieniądze znów przeznaczył na motocykle, bo wierzył, że przed nim wielka szansa - mówi Aneta Kuźniar, która przez lata pomagała w karierze zawodniczej i dziś również pomaga mu jak może.

O tym, że potrzeby są duże nie trzeba nikogo przekonywać. Poza koniecznością utrzymania rodziny, na głowie Kudriaszowa jest także spłata kredytu hipotecznego, wykupienie drogich leków, dojazdy do szpitali oraz konsultacje lekarskie. Można się spodziewać, że w najbliższym czasie koszty związane z chorobą będą tylko rosły.

- Andriej przeżywa najtrudniejszy okres w swoim życiu, a ja widzę jak dużo kosztuje go walka z chorobą. Po ujawnieniu informacji o chorobie otrzymał duże wsparcie ze środowiska, a ja liczę, że dzięki solidarności kibiców i kolegów z toru, będzie można sprawić, że Andriej w najbliższych miesiącach będzie mógł się skupić na walce o swoje życie - dodaje inicjatorka zbiórki, Aneta Kuźniar.

Żużlowiec długo był leczony na przewlekłą ranę, która dopiero po dokładniejszych badaniach okazała się być rakiem płaskonabłonkowym skóry. Sytuacja przez dłuższy czas wydawała się być pod kontrolą lekarzy, ale pod koniec 2022 roku, stan zdrowia zaczął się nagle pogarszać. Jeszcze kilka tygodni temu zawodnik miał problemy ze zginaniem nogi, a dziś praktycznie nie może nią ruszać i porusza się już tylko przy pomocy kul ortopedycznych.

- Teraz koncentruję się na walce z chorobą i nie jestem w stanie podjąć żadnego zatrudnienia. Siedzę w domu i czekam na decyzję lekarzy. To mnie dodatkowo dobija. Rodzina potrzebuje mojej pomocy, muszę ich utrzymać, a ja praktycznie nie mogę się ruszyć i biorę silne leki przeciwbólowe. Nie mogę pomagać mojej żonie tak, jak bym chciał, ani choćby wyjść z córką na spacer - przyznaje zawodnik w rozmowie z WP Sportowefakty.

Choroba przytrafiła się zawodnikowi w najgorszym możliwym momencie, gdy - ze względu na wojnę - do Polski nie może przyjechać nikt z członków jego rodziny. W trudnym położeniu znalazł się nie tylko on sam, ale także jego żona, która musi dzielić swoją uwagę pomiędzy męża oraz ich czteromiesięczną córeczkę. Dodatkowo z powodu zawieszenia, Kudriaszow nie mógł rywalizować na żużlowych torach w 2022 roku i zajmował się tylko pracą dorywczą, zarabiając pieniądze wystarczające jedynie na pokrycie bieżących potrzeb. Dziś martwi się nie tylko o swoje zdrowie, ale także o to, czy zdoła utrzymać swoją rodzinę.

Mateusz Puka, dziennikarz WP Sportowefakty

Czytaj więcej:
Trzy miliony dla Falubazu to za dużo?
Doradzał mu zakończenie kariery

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×