Żużel. Kibicom nie spodobały się słowa Jerzego Kanclerza. Ekspert staje w obronie prezesa Polonii

WP SportoweFakty / Na zdjęciu: Daniel Jeleniewski
WP SportoweFakty / Na zdjęciu: Daniel Jeleniewski

Jerzy Kanclerz na WP SportoweFakty powiedział, że przed sezonem nie dokona żadnego transferu, co nie zostało entuzjastycznie przyjęte w bydgoskim środowisku. W obronie prezesa Polonii staje jednak Wojciech Dankiewicz.

- Nie ma tematu wzmocnień. Nasz skład jest zamknięty. Dodatkowy zawodnik wprowadziłby teraz kiepską atmosferę. Taka rywalizacja byłaby czymś złym. Na dziś mówię nie, a to oznacza, że do startu sezonu nic się nie wydarzy - powiedział Jerzy Kanclerz dla WP SportoweFakty (więcej TUTAJ).

Wypowiedź prezesa Abramczyk Polonii nie przypadała do gustu niektórym kibicom bydgoskiego klubu. Ci uważają, że ich zespół, chcąc rywalizować o wejście do PGE Ekstraligi, potrzebuje wzmocnień. Podobnego zdania są eksperci, którzy wskazują, że obecnie najsilniejszym składem może się pochwalić Stelmet Falubaz Zielona Góra.

W obronie Jerzego Kanclerza staje jednak Wojciech Dankiewicz. Żużlowy ekspert popiera zdanie prezesa Abramczyk Polonii i mówi, że zakontraktowanie dodatkowego zawodnika w tym momencie, zamiast pomóc drużynie, mogłoby tylko zaszkodzić.

ZOBACZ Darcy Ward szczerze o porównaniach z Bartoszem Zmarzlikiem. "Od 2016 roku walczylibyśmy o tytuły"

- Jak w składzie jest więcej zawodników niż miejsc, to zaczyna się rywalizacja. To nie jest zbyt korzystne. Przez to nie ma stabilizacji w zespole, a zawodnicy nie mają czystej głowy. Jerzy Kanclerz jest już na tyle doświadczony, że przyjął taką metodę budowy swojego zespołu i nie chce siać niepotrzebnego fermentu przed samym sezonem - mówi Dankiewicz w rozmowie z WP SportoweFakty.

Nasz rozmówca zaznacza, że gdyby znalazł się na miejscu Jerzego Kanclerza, postąpiłby podobnie. - Na spokojnie. W Polonii jest na tyle ukształtowany skład, że niepotrzebnym byłoby teraz sięganie po nowych zawodników. Nie byłoby to też w porządku w stosunku do obecnych zawodników Polonii. Oni, podpisując kontrakty, byli świadomi, że nie będzie rywalizacji o skład. I na niedługo przed startem sezonu miałoby to zostać zburzone? Łatwo można zepsuć atmosferę w zespole, a to nie wpływa korzystnie na wynik - kontynuuje.

Dankiewicz nie wyklucza jednak, że Polonia być może będzie potrzebowała wzmocnień. Na to przyjdzie jednak odpowiednia pora. - Z potencjalnymi wzmocnieniami wstrzymałbym się przynajmniej do pierwszych kilku kolejek. Gdy zdarzy się jakaś kontuzja lub po prostu któryś z zawodników będzie jeździł poniżej oczekiwań, to dopiero wtedy warto zacząć poszukiwania kogoś na rynku - zakończył.

Zobacz także:
Jest dla nich jak ojciec

Komentarze (10)
avatar
mk_km
1.02.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Widać, że Kanclerzom nie zależy na awansie! Dobrze im w 1-lidze, gdzie zawsze są w czubie tabeli. Zawsze lepiej mieć więcej zawodników, którzy będą rywalizować o miejsce w składzie, niż mieć lu Czytaj całość
avatar
Maro Byd
28.01.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Panie Dankiewicz, a czy sport nie polega czasami na rywalizacji? Pan Kanclerz nie uczy się na własnych błędach i co roku je powtarza,. W trakcie sezonu na wzmocnienia będzie już za późno, bo ew Czytaj całość
avatar
GRYFM
28.01.2023
Zgłoś do moderacji
0
3
Odpowiedz
Dla mnie decyzja Kanclerza jest racjonalna. Na ten moment nie potrzebujemy wzmocnień, w fazie PO będzie widać gdzie trzeba się dozbroić, byleby nie przespać jak w ub. roku. 
avatar
k 53 GKM
27.01.2023
Zgłoś do moderacji
2
2
Odpowiedz
Witam. Tak, Tak Panie Dankiewicz!...Na dzisiaj z tym skladem to ZERO startu do ZIELONYCH o awans.No jasne, przeciez ze kilka klubow z 1 ligi bedzie czekac az ,,,wielmozna,,Polonia sie namysli. Czytaj całość
avatar
Marian.K
27.01.2023
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Dankiewicz jest zielony jak sałata, ten koleś nie powinien sie w ogóle odzywać