Cognor Włókniarz Częstochowa - Polonia Bydgoszcz.
Mecz na Benz. Spotkanie nie było porywającym widowiskiem, choć jego stawka była wysoka. Duże znaczenie miała deszczowa pogoda, która tak naprawdę przygotowała tor. Na nim dziury, które uniemożliwiały walkę. Włóniarz na Hop. Drużyna, która stawiana była nawet w blasku złota przed tym sezonem. Jednak tąpniecie finansowe tuż przed startem ligi mocno wybiło Cognora z rytmu. Więc na ten brąz można spojrzeć z innej strony. Oprócz tego, że się należał to jeszcze pomoże podnieść się włókniarzom w przyszłym roku. Cała drużyna miała duży wkład w ten sukces.
Specjalny Hop dla Sławomira Drabika za specjalną prędkość na częstochowski owalu. Słowa pochwały należą się również Tai'owi Woffinden'owi, który będzie sporą pociechą dla Lwów w kolejnych latach. W zespole szykują się zmiany ale z tego co słychać, ma być jeszcze lepiej.
Polonia w tym meczu na Benz. Trapiony chorobami skład Gryfów nie sprostał wymaganiom Areny Częstochowa. Za sezon jednak należy się Hop. Przez kuchnię do półfinału, choć przez chwilę poloniści byli nawet jedną nogą w pierwszej lidze. Tomasz Chrzanowski i Krzysztof Buczkowski pewnie już myślą o kolejnym sezonie. A w nim ma się sporo zmienić w Polonii. Zarówno organizacyjnie, jak i kadrowo. Poczekamy zobaczymy.
A teraz już drodzy kibice przenosimy się w strefę myszy. Mysi spryt czy anielska cierpliwość? Który środek na złoto okaże się skuteczniejszy? Odpowiedź, a przynajmniej jej część, poznamy po pierwszym meczu wielkiego finału w Zielonej Górze.