Krono-Plast Włókniarz Częstochowa kontraktując na sezon 2024 Madsa Hansena wiedział, że na kolejny rok trzeba będzie znaleźć nowe ogniwo do formacji do 24. roku życia. Wybór padł na Wiktora Lamparta, który z dużymi nadziejami przeniósł się do częstochowskiego klubu z KS Apatora Toruń.
- Będę chciał spełnić oczekiwania, które są wobec mnie. Chcę się rozwijać i pójść naprzód z moją karierą. To dla mnie ostatni rok w gronie U24, więc będę chciał pojechać jak najlepiej i osiągnąć możliwie najwyższą średnią - przyznał Lampart w rozmowie z klubową telewizją Lwów.
Rzeszowianin ma dobre wspomnienia z Częstochową. Dwukrotnie stawał tutaj na podium młodzieżowych mistrzostw Polski - w 2021 roku został wicemistrzem, przegrywając z Jakubem Miśkowiakiem, a rok później zajął trzecie miejsce, tym razem ulegając Miśkowiakowi i Mateuszowi Świdnickiemu.
ZOBACZ WIDEO: Włókniarz może spaść z PGE Ekstraligi. Cieślak zaniepokoił kibiców
- Jest to dla mnie istotne i była to jedna z przyczyn, dla których zdecydowałem się na ten klub to właśnie to, że miałem tutaj wiele udanych zawodów, a sama jazda w Częstochowie sprawia mi przyjemność - skomentował Lampart.
Zawodnik został zapytany o to, jakie ma kontakty z nowymi kolegami z drużyny, w której pojadą również: Kacper Woryna, Mads Hansen, Jason Doyle i Piotr Pawlicki. Przyznał, że najmniejsze relacje w tej chwili łączą go z Australijczykiem, z którym spotykał się co prawda często w Wielkiej Brytanii, ale nie był w stanie powiedzieć, czy choćby raz ze sobą rozmawiali.