Żużel. Zaskakujący transfer Sajfutdinowa. Specjalnie dla niego zmienili przepisy

Facebook / SpeedwayTorun / Na zdjęciu: Emil Sajfutdinow
Facebook / SpeedwayTorun / Na zdjęciu: Emil Sajfutdinow

Już w piątek Emil Sajfutdinow powinien zostać przedstawiony jako nowy zawodnik Ipswich Witches. Dla żużlowca będzie to drugi sezon w Premiership i powrót do niej po 12 latach przerwy. Do zagranicznych lig mogą wrócić także pozostali Rosjanie.

Rozmowy na linii Emil Sajfutdinow - władze Ipswich Witches zaczęły się już kilka miesięcy temu, gdy oficjalnie zdecydowano o powrocie zawodnika do jazdy w PGE Ekstralidze. Od tego czasu przedstawiciele angielskiego zespołu robili wszystko, by przekonać do siebie Rosjanina z polskim paszportem. Jako pierwszy te informacje na Twitterze podał Karol Bierzyński, a nam udało się je potwierdzić.

Rozmowy z żużlowcem były dość proste, bo 34-latek ze względu na brak możliwości jazdy w Grand Prix, czy mistrzostwach Europy nie będzie miał zbyt dużo imprez i potrzebował wypełnić swój kalendarz, by być w najlepszej formie podczas meczów For Nature Solutions Apator Toruń. W Polsce maksymalnie może liczyć na 20 zawodów w sezonie, a to dla zawodnika tej klasy jest zdecydowanie za mało.

Okazało się, że najłatwiejszym krokiem do utrzymania wysokiej formy będzie postawienie właśnie na ligę brytyjską. Mecze Ipswich mają być rozgrywane tylko w poniedziałki i czwartki, a żużlowiec będzie latał na Wyspy Brytyjskie samodzielnie, bez teamu. Na miejscu będzie miał przydzielonego mechanika i kilka motocykli, które będą przeznaczone tylko na jazdę w Premiership. Tuż po spotkaniach zawodnik będzie wracał samolotem do Polski.

Przejmująca deklaracja Kudriaszowa. Mówi o oddawaniu pieniędzy ze zbiórki i kosztach leczenia

Wbrew pozorom to o wiele łatwiejsze rozwiązanie niż jazda w lidze szwedzkiej, gdzie cały sprzęt i team musiałby podróżować na każde spotkanie busem i spędzać w podróży przynajmniej dwa dni w tygodniu.

O wiele trudniejsze niż same negocjacje z zawodnikiem okazało się załatwienie wszystkich formalności. Do tej pory, aby startować w profesjonalnych ligach żużlowych, żużlowcy musieli posiadać międzynarodowe licencje żużlowe. Ta u Sajfutdinowa została zawieszona wraz z zawieszeniem rosyjskiej federacji w prawach członka FIM. W tym roku Rosjanin z polskim paszportem będzie więc startował w lidze na krajowej licencji, a Brytyjczycy chcąc dopuścić go do jazdy też musieli zmienić wewnętrzne regulacje.

Jeśli podobnym tropem pójdą władze rozgrywek, to już w tym roku do jazdy w lidze szwedzkiej będą mogli wrócić choćby Artiom Łaguta czy Wadim Tarasienko.

Czytaj więcej:
Mecz prawdy dla Lewandowskiego
Czeka nas rewolucja na rynku tunerów!