Żużel. To będzie dla nich kluczowe. Pokrzyżują szyki niejednemu faworytowi?

WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Krzysztof Mrozek (z lewej) i Sławomir Kryjom (z prawej)
WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Krzysztof Mrozek (z lewej) i Sławomir Kryjom (z prawej)

Przed Trans MF Landshut Devils drugi sezon na poziomie 1. Ligi. Celem nadrzędnym będzie utrzymanie się na zapleczu PGE Ekstraligi. Sławomir Kryjom, menadżer Diabłów, w rozmowie z WP SportoweFakty zdradza strategię na sezon 2023.

Od wyjazdowego spotkania z PSŻ-em Poznań Trans MF Landshut Devils zainauguruje sezon 2023. Następnie Diabły podejmą jednego z faworytów 1. Ligi - Abramczyk Polonię Bydgoszcz.

Czy Sławomir Kryjom, menedżer ekipy z Niemiec, zwraca uwagę na terminarz rozgrywek i czy jego zdaniem jest on przychylny drużynie z Bawarii? - Terminarz na pewno jakieś znaczenie ma, aczkolwiek jeśli chce się osiągnąć dobry wynik, to trzeba być gotowym od samego początku i przez cały sezon prezentować równą formę - mówi Kryjom w rozmowie z WP SportoweFakty.

- Oczywiście nie da się wygrać wszystkich spotkań, ale akurat z naszego terminarza jestem zadowolony i nie mam powodów do narzekań. Gdybyśmy zaczynali od meczu u siebie z PSŻ Poznań, to byłbym trochę spokojniejszy. To jednak nie ma znaczenia. Chcemy się utrzymać i musimy zbierać punkty - dodaje menedżer Trans MF Landshut Devils.

Sławomir Kryjom przyznaje, że podobnie jak w zeszłym roku, tak i teraz jego zespół punktów będzie szukać głównie na swoim torze. - Nasza strategia się nie zmienia i będziemy skupiać się na meczach domowych oraz na punktach bonusowych. Drużyna trochę już okrzepła w polskiej lidze i ubiegłoroczny sezon pokazał, że możemy wygrywać z każdym. Dzięki temu pewność siebie rośnie, co też przekłada się na lepszą dyspozycję - podkreśla.

Przejmująca deklaracja Kudriaszowa. Mówi o oddawaniu pieniędzy ze zbiórki i kosztach leczenia

Nie jest jednak powiedziane, że Diabły nie zawalczą na wyjeździe. W sezonie 2022 zawodnicy Trans MF Landshut Devils sprawili sporą niespodziankę i wywieźli zwycięstwo z trudnego terenu w Łodzi. Były jednak mecze, w których ekipa z Niemiec była tylko tłem dla swoich rywali.

- W zeszłym roku niektóre mecze wyjazdowe były bardzo trudne dla nas i to o dziwo z naszymi bezpośrednimi rywalami w walce o utrzymanie. Potrafiliśmy za to wygrać w Łodzi, więc teraz możemy czuć się uprawnieni do tego, by nie podchodzić do meczów ze spuszczoną głową. W każdym spotkaniu pojedziemy o pełną pulę.

Zobacz także:
Nie wszystkich przekonuje transfer Curzytka
W Częstochowie okiełznają Drabika?

Źródło artykułu: WP SportoweFakty