- Nie możemy trenować, bo warunki nie pozwalają. W lepszej sytuacji są "Fredek" i Grzegorz Walasek, bo mają Grand Prix. Grzegorz Zengota jest pierwszym rezerwowym. Reszta stoi w blokach. A tor? Zamówiliśmy folię 16 metrów szerokości i 33 długości. Trzy takie elementy przyjadą, do tego dmuchawa. Zrobimy jakby namiot i będziemy do niego tłoczyli ciepłe powietrze. Jeśli uda się nam osuszyć 100 metrów, postaramy się pomieszać suchy i mokry materiał. Zobaczymy, co z tego wyjdzie, ale nie chcemy, żeby wyszło na to, że leżymy i nic nie robimy - poinformował na łamach Gazety Lubuskiej Piotr Żyto, trener Falubazu.
Początek niedzielnego meczu o godz. 16:00.